No niezłe to było - począwszy od siadania dupą na twarzy poszkodowanego, poprzez "gubienie" go po grodze, wchodzenie wślizgiem medyków w kontuzjowanych zawodników na próbie niesienia nogami do przodu kończywszy :D
Chyba wczoraj widziałem w TV wywiad z lekarzem który mówił, iż jeśli ich drużyna wygrywa to specjalnie nie spieszą się z pomocą by zleciał czas. Może w tych przypadkach z filmu oni też specjalnie przeciągają bo ich drużyna prowadzi i zostało mało czasu.
Komentarze (46)
najlepsze
Wtedy nie ma takiego siadania tyłkiem na głowie...