Pamiętam na kursie prawa jazdy jak chciałem wyprzedzić na przejściu dla pieszych, instruktor depnął w hamulec i zaczął się chyba mój największy op@?!@$% w życiu. Z 10 minut "tłumaczył" (krzycząc) jak nierozsądne jest to zachowanie. Od tamtej pory (4 lata) wciąż pamiętam, żeby nie wyprzedzać na przejściu dla pieszych :p
@egefege: debil? Jeśli nie rozumiesz że na drodze trzeba na wszystko patrzeć to zginiesz tam kiedyś... Przykro mi.
@m0rgi: ja się nie tłumaczę. Gdybym się tłumaczył nie doszukiwałbym się u sobie winy. Teraz się niepotrzebnie tłumaczę bo dałem się ponieść tej kretyńskiej prowokacji.
Tyle srał Was pies. Mega kierowcy.. Profesjonaliści k!!%a.
Robię 350..400 km osobówkami i dostawczakami dziennie. Mam kwity od 17 lat i w życiu nie miałem wypadku. Lubię
@MistycznyArnold: a czy ja gdzieś napisałem że to było mądre? Poza tym tam jest dopuszczalna 70 km/h. 100 nie miałem wiec jechałem max 25 szybciej od dozwolonej.
Ja się nie chwaliłem w komentarzu. Opisywałem tylko lekcję "życia".
widać idący na filmie piesi mieli trochę rozumu w głowach i nie szli bezmyślnie "bo mogli" tylko się rozejrzeli w połowie...
Oczywiście nie powinni kierowcy tak robić na przejściach ale czasem się tak zdarzy, że ktoś nie zdąży się zatrzymać więc piesi powinni mieć w głowie zasadę wbitą, że powinni się upewnić, że drugi pas też pusty jest
Ja pamiętam sytuację krótko po odebraniu prawka (ok 8 lat temu). Jechałem przez małą dzielnicę, na drugim pasie na przejściu dla pieszych stał dostawczak. Gdy byłem kilka metrów przed przejściem wbiega jakiś facet 30 lat - biegł on oczywiście kilka metrów za zebrą, bo ta była w całości zastawiona. Musiałem odbijać szybko w prawo, zarzuciło mnie, nadjechałem na lewy pas. Dobrze, że nie jechało nic bo bym przez kretyna zaliczył czołówkę. Potem
Stworzenie przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej przez jezdnię o 3 pasach ruchu w jedną stronę jak w 1:27 to jak organizowanie śmiertelnej pułapki na pieszych.
Ogólnie jestem za tym, aby poza szczególnymi sytuacjami się nie zatrzymywać na przejściach dla pieszych na ulicach kilkupasmowych i ten filmik pokazuje dlaczego. Zdecydowana większość pokazanych sytuacji to nie jest wyprzedzanie z premedytacją, tylko realnie niebezpieczna i niezawiniona przez łamiącego prawo sytuacja drogowa. Oczywiście - pieszy, jak już się znajdzie na pasach, ma bezwzględnie pierwszeństwo, ale co mu to da? Z drugiej strony pieszy powinien oczekiwać i wejść na pasy wtedy gdy
Ale tępić trzeba też takie (jednak bezmyślne) puszczanie sobie ludzi jak w 1:30 (ciekawe jaka jest tam prędkość maksymalna swoją drogą)
@puexam: Jaka by tam prędkość nie była, to rozsądny kierowca, gdy widzi znak przejścia dla pieszych, to jest gotowy ustąpić pieszemu na pasach. Ale co tam, mam wóz, mam szeroką jezdnię, to lecę, ile wlezie, a potem problemy, bo jakiemuś durniowi się zachciało ustępować pieszemu, zamiast płynnie i bezpiecznie podróżować
Czasem są sytuacje, że trzeba jechać między pieszymi na pasach. Przykładowo Warszawa- okolice Politechniki na rondzie. Kilka razy przejeżdżałem i po prostu nie da tam się przejechać przepisowo bo jak samochód stoi, to fala studentów idzie, jedni studenci nie zdążą zejść z pasów, wchodzą kolejni. Trzeba powoli ruszyć i wepchnąć się między ludzi żeby przejechać. A znająć życie, dla naszego rządu i policji coś takiego będzie traktowane na równi z wyprzedzeniem auta
@Janusz_Polak: To samo na skrzyżowaniu Brackiej i Chmielnej w Warszawie - nie da się tam przejechać w godzinach szczytu tak by pieszy nie był przynajmniej na innym pasie. Idzie tam nonstop fala ludzi - jedni wolno, inni podbiegają itp. i czekać można i z 5 minut żeby zrobiło się pusto - a to jedna z bardzo ruchliwych ulic. Nie rozumiem, dlaczego nie ma tam świateł.
Raz przy takiej sytuacji uratowałem babce zdrowie, a może życie. Przy przejściu na prawym pasie zatrzymał się jakiś dostawczak, żeby przepuścić przechodniów. Był spory i przesłaniał widok na ulicę. Nauczony podobnymi sytuacjami jak w tym filmie, najpierw się wychyliłem i zobaczyłem pędzącą osobówkę. Obok mnie szła pewnie przed siebie kobieta. Szarpnąłem ją za ramię, osobówka minęła ją dosłownie o centymetry. Podejrzewam że kierowca nawet nie zdawał sobie sprawy, że łamie przepisy i
Komentarze (88)
najlepsze
@m0rgi: ja się nie tłumaczę. Gdybym się tłumaczył nie doszukiwałbym się u sobie winy. Teraz się niepotrzebnie tłumaczę bo dałem się ponieść tej kretyńskiej prowokacji.
Tyle srał Was pies. Mega kierowcy.. Profesjonaliści k!!%a.
Robię 350..400 km osobówkami i dostawczakami dziennie. Mam kwity od 17 lat i w życiu nie miałem wypadku. Lubię
Ja się nie chwaliłem w komentarzu. Opisywałem tylko lekcję "życia".
Oczywiście nie powinni kierowcy tak robić na przejściach ale czasem się tak zdarzy, że ktoś nie zdąży się zatrzymać więc piesi powinni mieć w głowie zasadę wbitą, że powinni się upewnić, że drugi pas też pusty jest
@puexam: pieszy też nie powinien sobie tak beztrosko przebiegać przez przejście.
@puexam: Jaka by tam prędkość nie była, to rozsądny kierowca, gdy widzi znak przejścia dla pieszych, to jest gotowy ustąpić pieszemu na pasach. Ale co tam, mam wóz, mam szeroką jezdnię, to lecę, ile wlezie, a potem problemy, bo jakiemuś durniowi się zachciało ustępować pieszemu, zamiast płynnie i bezpiecznie podróżować