Podziwiam wyszkolenie i ŻELAZNĄ, powtarzam, ŻELAZNĄ siłę woli tych żołnierzy. Każdy przeciętny śmiertelnik przegrałby z własnym pragnieniem i utopiłby tą wiedźmę. A jak już się odezwała to pewnie nawet gromowcowi zadrżała ręka i w ostatniej chwili się opamiętał.
Chłopaki z GROM-u mogliby wykorzystać okazję i zrobić coś dobrego dla kraju, czyli utopić w Wiśle to bydło, które musieli wozić. Szkoda, że na to nie wpadli...
Komentarze (50)
najlepsze
Dla nas to było wojsko poborowe.
Ludzie o niesamowicie silnej psychice.
Ech, władza rozpieszcza. Sierpniu GROM będzie ją ciągnął za pontonem na nartach wodnych...