@Pucha12: filmik zabawny, ale przynajmniej w przeciwieństwie do większości rówieśników, chłopak w przyszłości nie będzie się zastanawiać w którą stronę wkręca się śrubki. Każdy ojciec powinien zapewnić staż swojemu dzieciakowi w domowym warsztacie :P
@MamOwlosioneKolana: osoby z breją nie są zainteresowane samodoskonaleniem, wiec ten filmik by się raczej nie przyjął. Co innego tańce z gwiazdami i inne równie ambitne programy. Chociaż tutaj można zaobserwować zjawisko odwrotne do wspomnianego
Fajnie, przynajmniej sie czyms interesuje a nie siedzi przed kompem. Pojdzie na studia techniczne, nauczy sie obrobki metali i bedzie mial spokojna przyszlosc. Ma podwojne szczescie jesli ma jakiegos faceta w rodzinie, ktory tez ma techniczne zainteresowania.
Kiedyś w podstawówce na technice również robiło się tego typu rzeczy. Pamiętam szpikulec, który gięliśmy na zimno, potem szlifowaliśmy i hartowaliśmy. Były też foremki do ciast, ramki do obrazów i inne rzeczy, a na kółku technicznym lutowanie małych zestawów typu mikrofon bezprzewodowy itp.
Co do filmiku, to oczywiście jest on zabawny i amatorski, ale taki właśnie powinien być bo został zrobiony przez dziecko. Tyle że to dziecko ma pasję i zapał do
@homo_superior: Na lekcjach o lutowaniu coś było, natomiast lutowanie prostych układów było na kółku technicznym po szkole. Ale np. cięcie styropianu, robienie okładek książek (klejenie, wkładanie w prasy itp) już tak. Co do szlifowania tego szpikulca to dostaliśmy po prostu kawałek drutu i potrzebne narzędzia. Najpierw trzeba było nadać mu kształt, tj. ugiąć takie oczko za pomocą rury i młotka, następnie ręcznie za pomocą pilników (nie żadnej kątówki) należało ten szpikulec
Młody się czymś interesuje. Dzisiaj zrobi nóż z gwoździa, a za kilka lat będzie przerabiać resory od malucha na miecze oburęczne. Mam nadzieję, że będzie postował kolejne filmiki, abyśmy mogli oglądać jego postępy.
to może napiszę coś od siebie o tym procesie żeby troszkę wiedza tu zaczadziło
fajnie ze młody ma zajęcie i hobby :)
gwoździe to kawałek stali o sporej zawartości węgla aby nadać im odpowiednie własciwości poddaje się je hartowaniu powierzchniowemu polegającym na nagrzaniu zewnętrznej warstwy gwoździa i jej szybkim schłodzeniu, następnie po hartowani trzeba zastosować odpuszczanie pozwalające usunąć naprężenia termiczne, taka obróbka termiczna skutkuje twarda powierzchnią i ciągliwym rdzeniem, aby lepiej robić
Jak na takich młodziaków to dają radę, mimo, że "eksperci" uznają wykonanie za słabe. Robią jedną ważną rzecz - to coś jak eksperyment, jakby zestawili kilka zrobionych noży razem to na końcu sami uznają pierwszy nóż za kiepski, a ten ostatni to już będzie coś - no i nie siedzą przed kompem tak jak ja teraz tylko wytwarzają noże.
Zazdroszcze dzieciakom, mój stary miał cały warsztat narzędzi, różnego rodzaju sprzętu do drewna i metalu - spawarki, szlifierki, frezarki, wiertarki, kompresor, no wszystko po prostu, ale zawsze było - za mały jesteś, nie ruszaj, zostaw bo zepsujesz, zostaw bo sie utniesz, później jak byłem starszy to ochota na tego typu zabawy mi przeszła, w związku z czym mam dwie lewe informatyczne ręce :/ #smuteczek
Kurczę, w jego wieku będąc shurikena z blachy zrobiłem (jak raz w tv Musashi leciał, więc cała dzielnica w nic innego prócz Ninja się nie bawiła). Niestety, nie było wtedy youtuba, a kamery w domach owszem, bywały, ale takie na taśmę 8mm, którą trzeba było wywołać potem, a gotowy film "wrzucić" można było co najwyżej do szuflady, więc nie zrobiłem kariery medialnej, raczej byłem bliski ciężkiego prania dupy, jak tego shurikena potem
Świetnie się chłopaki bawią, w końcu wyszli z domu. ... w tle słychać jak starszy daje rady narratorowi:) dzieciństwo mi się przypomniało jak człowiek grzebał w przydomowym warsztacie i i tworzył nikomu niepotrzebne cuda;)
Komentarze (107)
najlepsze
"stary" Trolsky robi tylko wieczorami (pewnie jak młody warsztat zwolni ) XD
jakiegoś humanistę na pewno :)
Co do filmiku, to oczywiście jest on zabawny i amatorski, ale taki właśnie powinien być bo został zrobiony przez dziecko. Tyle że to dziecko ma pasję i zapał do
Ale dobrze, było zupełnie inaczej.
Młody się czymś interesuje. Dzisiaj zrobi nóż z gwoździa, a za kilka lat będzie przerabiać resory od malucha na miecze oburęczne. Mam nadzieję, że będzie postował kolejne filmiki, abyśmy mogli oglądać jego postępy.
fajnie ze młody ma zajęcie i hobby :)
gwoździe to kawałek stali o sporej zawartości węgla aby nadać im odpowiednie własciwości poddaje się je hartowaniu powierzchniowemu polegającym na nagrzaniu zewnętrznej warstwy gwoździa i jej szybkim schłodzeniu, następnie po hartowani trzeba zastosować odpuszczanie pozwalające usunąć naprężenia termiczne, taka obróbka termiczna skutkuje twarda powierzchnią i ciągliwym rdzeniem, aby lepiej robić