@Mithrindil: właśnie o to mi chodzi ze u nich to nic nie wiadomo. Równie dobrze jakiś szejk kupił kilka aut, wynajął tor i rozbija się ze znajomymi. Jak się ma kasę to się nie gra na konsoli tylko w realu :-P
Typowe arabskie zdolności manualne. Wujek mówił, że kiedy w latach 80 był na kontrakcie w Iraku przyszli do nich do warsztatu miejscowi - przynieśli ze sobą stolik RTV który się kiwał i zabrali się za przycinanie nóg żeby było równo.
Stolik miał tak z 120 cm wysokości - jak skończyli, miał 50 cm... i dalej się kiwał.
Zastanawiałem się po co aż takie szerokie pola ucieczek na tym torze. Pewnie coś z f1 ma wspólnego ale zaczynam wierzyć, że robili to głównie dla siebie.
Śmiejecie się z Arabów. Ale ja na prawdę miałem duże problemy aby wprowadzić auto w poślizg. Po latach jazdy normalnej. Jak na torze próbowałem specjalnie wpaść w poślizg, wywołać nadsterowność i podsterowność okazało się to dla mnie bardzo trudne. Po prostu blokada psychiczna.
Hehe masz rację. Ale jak pisałem wyżej u mnie to był problem oduczyć się bezpiecznej jazdy. Jeżeli przez kilkadziesiąt lat jeździłem autem bezpiecznie. A nagle instruktor każe mi wprowadzić auto w sytuacje niebezpieczną. To było straszne, nie naturalne. Musiałem strasznie ze sobą walczyć.
Uczyłem się podczas deszczu, temperatura powietrza około 5-7 stopni Celsjusza. Pojazd o mocy od
@Turysta10: łatwiej to osiągnąć przy większej mocy i prędkości lub na wilgotnym torze. W czasie deszczu nawet Golfa IV z silnikiem SDI (65KM) byłem w stanie wprowadzić w podsterowność. To samo z nadsterownością, wziąć "ciągnik" z mocą koło 150KM, w zakręcie dać po garach i skontrować kierownicę i już masz poślizg. Tor mimo że szeroki to otoczony jest trawą/żwirem i barierkami dlatego bariery psychiczne najlepiej pokonuje się na lotniskach gdzie
Komentarze (129)
najlepsze
To jest już zakopane? Wykopać nie mogę i zakopać też nie.
Stolik miał tak z 120 cm wysokości - jak skończyli, miał 50 cm... i dalej się kiwał.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Mithrindil:
Hehe masz rację. Ale jak pisałem wyżej u mnie to był problem oduczyć się bezpiecznej jazdy. Jeżeli przez kilkadziesiąt lat jeździłem autem bezpiecznie. A nagle instruktor każe mi wprowadzić auto w sytuacje niebezpieczną. To było straszne, nie naturalne. Musiałem strasznie ze sobą walczyć.
Uczyłem się podczas deszczu, temperatura powietrza około 5-7 stopni Celsjusza. Pojazd o mocy od