raz w nocy bezdomnemu po karetkę zadzwoniłem bo złamał nogę i mu się wyginało kolano we wszystkie strony, poczekałem na zespół medyczny z nim, ja byłem mocno wypity ten poszkodowany też ledwo co mówił, ale ogarniałem w pełni sytuację, zakończył się na tym że kazali mi iść do domu żebym problemów nie miał, a za chwilę po tego pana przyjechała lodówa i zawlekli go we dwóch na tył, spotkałem go po 3
Ja zawsze pomagam ludziom jak widzę, że leżą na ziemi, nie wyobrażam sobie przejść obojętnie - zazwyczaj okazuje się, że to menele i moja pomoc się kończy na posadzeniu ich na ławce xD
Taka sytuacja sprzed tygodnia: Jadę sobie autem i nagle na horyzoncie przechodzi jakiś menel (dwa do przodu, trzy do tyłu) przewraca się na środku ulicy, sam upadek dość groźny i facet się po nim nie podnosi.
Podjeżdżam jak najbliżej, wysiadam i próbując mu pomóc (mimo smrodu i brudu), w zamian facet próbuje mnie uderzyć i proponuje "#!$%@?" i parę innych wysublimowanych tekstów...
Następnym razem po prostu ominę tego typu gościa jak
Komentarze (93)
najlepsze
A na marginesie to dość sporo razy się przy takich ludziach zatrzymywałem (tak koło 10-15) i zawsze okazywali się pijani.
źródło: comment_e9l68kMXyyoeYWCmB7OAguZ8E6ofWivO.jpg
PobierzTaka sytuacja sprzed tygodnia: Jadę sobie autem i nagle na horyzoncie przechodzi jakiś menel (dwa do przodu, trzy do tyłu) przewraca się na środku ulicy, sam upadek dość groźny i facet się po nim nie podnosi.
Podjeżdżam jak najbliżej, wysiadam i próbując mu pomóc (mimo smrodu i brudu), w zamian facet próbuje mnie uderzyć i proponuje "#!$%@?" i parę innych wysublimowanych tekstów...
Następnym razem po prostu ominę tego typu gościa jak