Oglądałem jakiś czas temu, nie było to na głównej już?
Ścieżka z TP to najbardziej zjechana kaseta z mojej kolekcji. Przez długi czas słuchałem non stop prawie. Mistrzostwo Badalamentiego. Najwyraźniej nikt inny nie mógł skomponować tak demonicznych utworów jak ktoś kto ma w sobie coś z demona (scena picia espresso z Mulholland Drive).
@Bartholomew: Było w wykopalisku prawie 5 lat temu, nie dało rady wyjść na główną.
Badalamentiemu nie sposób odmówić tego czegoś. Ścieżka dźwiękowa jest idealnym uzupełnieniem "Twin Peaks". Może główny motyw nieco obrzydziły mi sceny "uczuciowe" Donny i Jamesa (ugh...), ale poza tym - mistrzostwo.
Muzyka w Twin Peaks stanowiła połowę motoru napędowego odpowiadającego za klimat.
Ciężka muzyka w scenach rozpaczy za Laurą i wspomnień o niej, barowy noir jazz w scenach knucia, lekki lounge w scenach ukazujących dziwactwa Coopera i głupotę pracowników komisariatu, niepokojące dźwięki towarzyszące cliffhangerowym scenom większości odcinków czy też bardzo uproszczona ale dobrze dobrana muzyka w scenie
Jeśli chodzi o sam serial to można mieć za złe Lynchowi, że reżyserkę powierzył innym przez
@aegypius: Masz racje jezeli chodzi o pewne elementy serialu, ktore mozna by nazwac dluzyznami aczkolwiek ja patrze na to troche inaczej - ten film bazuje jak slusznie zauwazyles na kontrastach - wyrazanych w genialnej muzyce, przeciwstawieniu mrocznego lasu i tego co tam zachodzi z idyllowym na pierwszy rzut okaTwin Peaks i wreszcie w samych bohaterach, ktorych czesto banalne historie sa nam pokazywane, by potem zestawic je z brutalnymi morderstwami. Calosc tworzy
Angelo Badalamenti zaoferował swoje usługi brytyjskiemu zespołowi Pet Shop Boys, aranżując senny i melancholijny utwór "It Couldn’t Happen Here". Cytując Wikipedie "Utwór był podwaliną dla motywu Laury Palmer z Miasteczka Twin Peaks z 1990, kiedy aranżował smyczki do dwóch utworów z płyty Pet Shop Boys Behavior."
Na początku historia o Enrico Morricone. Utwór od 1.25
@Shodan56: offtop- jako dziecko uczyłem się grać na 'keyboardzie'. nuty opanowałem itp. Potem zobaczyłem kolegę, który po zastanowieniu się parę sekund grał każdą melodię ze słuchu.
pomyślałem- aha, czyli to tak trzeba. FUCK IT.. ;]
@Hahazard: wg mnie warto z chociażby jednego powodu - inne spojrzenie na postać Laury. Po samym tylko serialu jawi się ona jako zwyczajna dziewczyna, która wpadła w dziwne towarzystwo i którego ofiarą została.
@Vein: obejrzyj. Jzobaczyam dzięki Wykopkom:) Jakiś rok temu. Świetny serial. Niesamowicie "wybiegający w przyszłe trendy" ! szkoda tylko końcowki... i nigdy się z Dejvidem nie zgodzę!!
autor utworu zapomoniał dodać pod wpływem jakich prochów byli w tamtym momencie z Davidem ;))). Bo niewierzę, że bez wspomagaczy można osiągnąć taki klimat.
@Knightlord: Ale ja też myślę, że p@?!!%%isz (wybacz - wpasowuję się w waszą konwencję ;) ).
Właśnie chyba o to "wyczucie smaku" o którym sam wspomniałeś się tutaj rozchodzi. Umysły typowo ścisłe, na pewno mają tendencję do braków w tej materii. Gdy przypominam sobie czasy szkolne, to Ci którzy bili wszystkich na głowę w obliczeniach, nigdy nie pisali ładnych wypracowań i nie oddawali ładnych prac na plastyce. Nie przypominam sobie też,
Komentarze (81)
najlepsze
Ścieżka z TP to najbardziej zjechana kaseta z mojej kolekcji. Przez długi czas słuchałem non stop prawie. Mistrzostwo Badalamentiego. Najwyraźniej nikt inny nie mógł skomponować tak demonicznych utworów jak ktoś kto ma w sobie coś z demona (scena picia espresso z Mulholland Drive).
Badalamentiemu nie sposób odmówić tego czegoś. Ścieżka dźwiękowa jest idealnym uzupełnieniem "Twin Peaks". Może główny motyw nieco obrzydziły mi sceny "uczuciowe" Donny i Jamesa (ugh...), ale poza tym - mistrzostwo.
Ciężka muzyka w scenach rozpaczy za Laurą i wspomnień o niej, barowy noir jazz w scenach knucia, lekki lounge w scenach ukazujących dziwactwa Coopera i głupotę pracowników komisariatu, niepokojące dźwięki towarzyszące cliffhangerowym scenom większości odcinków czy też bardzo uproszczona ale dobrze dobrana muzyka w scenie
Jeśli chodzi o sam serial to można mieć za złe Lynchowi, że reżyserkę powierzył innym przez
Dobry film i fenomenalna muzyka.
i ta końcówka...
"damne good... daaaamne good"!
Źle podejŻewasz :)
Angelo Badalamenti zaoferował swoje usługi brytyjskiemu zespołowi Pet Shop Boys, aranżując senny i melancholijny utwór "It Couldn’t Happen Here". Cytując Wikipedie "Utwór był podwaliną dla motywu Laury Palmer z Miasteczka Twin Peaks z 1990, kiedy aranżował smyczki do dwóch utworów z płyty Pet Shop Boys Behavior."
Na początku historia o Enrico Morricone. Utwór od 1.25
Komentarz usunięty przez moderatora
pomyślałem- aha, czyli to tak trzeba. FUCK IT.. ;]
W filmie przedstawiona jest jako
Właśnie chyba o to "wyczucie smaku" o którym sam wspomniałeś się tutaj rozchodzi. Umysły typowo ścisłe, na pewno mają tendencję do braków w tej materii. Gdy przypominam sobie czasy szkolne, to Ci którzy bili wszystkich na głowę w obliczeniach, nigdy nie pisali ładnych wypracowań i nie oddawali ładnych prac na plastyce. Nie przypominam sobie też,