Zawsze bawi mnie "oszukać przeznaczenie" jeżeli ktoś już wierzy w przeznaczenie bo stosuje taki zwrot, to czy przypadkiem ich przeznaczeniem nie było oszukać przeznaczenie i tym samym wychodzimy na zero?
@xypnise: w rzeczy samej, wiara w los jest zbliżona do wiary w boga. Światem rządzi przypadek, tyle tylko, że niektórzy mają więcej szczęścia a inni mniej.
@yale: Jako rowerzysta z Krakowa coraz częściej uważam, że selekcja naturalna powinna być trochę bardziej bezwzględna dla tych 5-10% cyklocwaniaków+cykloignorantów, których mijam.
Kiedyś sam bym skosił niewidzialną babcię na środku drogi. Ci ludzie mają gdzieś przejścia dla pieszych - lezie to to przez środek drogi w linii prostej sklepik-przystanek w dupie mając całe otoczenie :/
@sireplama: albo niewidzialni rowerzyści, którzy po zmroku poruszają się bez oświetlenia w ciemnych ubraniach, kiedyś przy skręcie w lewo minąłem się z takim jednym o włos...
@elim: mimo mojej sympatii do rowerów to plusuję Cię wszystkimi multikontami.
Miałem kiedyś taką akcję:
Jadę w nocy, biorę zakręt, za zakrętem zjazd z górki. Pod górkę jedzie samochód, wali mi światłami po oczach. Standardowo przytulam się do pobocza i patrzę gdzie pobocze a gdzie linia. Nagle widzę, że moje światła cień rzucają... Zasrany rowerzysta! Cały na czarno. Ani jednego zakichanego odblasku! Dobrze, że wcześniej zwolniłem to wyhamowałem.
A mnie wkurzają tacy ludzie co przebiegają przez ruchliwą drogę nie patrząc nawet czy coś nie nadjeżdża, a niektórzy są tak głupi żeby przebiegać przez środek skrzyżowania.
Wkurzają mnie też ci którzy przechodzą w ten sposób po pasach.
Sam nie raz przejdę przez drogę w niedozwolonym miejscu ale wtedy rozglądam się kilka razy, i w trakcie samego przechodzenia też, czy coś nie jedzie, nie chcę zabić siebie i innych.
@1qazxc1: Oj miałem sytuację, gdy minąłem dzieciaka na milimetry. Dzieciak w pełnym pędzie wybiegł ze sklepu tuż przy ulicy, wprost pod koła. Nie byłoby nawet za bardzo gdzie uciekać, bo barierka przy drodze. Ale fartem udało się go minąć. Prędkość nieduża bo jest tam ograniczenie do 40, do którego wolę na tej ulicy się stosować. A dzieciak pobiegł dalej jak gdyby nigdy nic. Ulica ruchliwa, blisko szkoła. A najlepsze są
Większość tych przypadków to jest wynik głupoty lub brawury, szczególnie piesi, którzy potrafią wleźć/wbiec na jezdnię/tory bez patrzenia, bez myślenia, byle do przodu. Kierowcy też nie święci, pędzą na złamanie karku...
@elim: Nom, piesi wyłażący zza autobusu to przykład na skrajną niestety bezmyślność. Jest to szczególnie niebezpieczny moment... A jednak ludzie to robią. Zawsze mi się jeżą włosy na głowie, jak takie coś widzę. Zwłaszcza, że moja dziewczyna, gdy była dziecka weszła tak pod pędzące auto... Buty jej spadły... Przeżyła bo miała kupę szczęścia... Sama myśl o tym mnie przeraża... że mogło by jej nie być... Nigdy bym jej nie poznał...
Komentarze (46)
najlepsze
To jakaś masakra, zostać połkniętym przez wieloryba, jak w bajce.
Wyobraź sobie, że opowiadasz komuś np. o swoim ojcu:
"wiesz, mojego starego połknął
Kiedyś sam bym skosił niewidzialną babcię na środku drogi. Ci ludzie mają gdzieś przejścia dla pieszych - lezie to to przez środek drogi w linii prostej sklepik-przystanek w dupie mając całe otoczenie :/
Miałem kiedyś taką akcję:
Jadę w nocy, biorę zakręt, za zakrętem zjazd z górki. Pod górkę jedzie samochód, wali mi światłami po oczach. Standardowo przytulam się do pobocza i patrzę gdzie pobocze a gdzie linia. Nagle widzę, że moje światła cień rzucają... Zasrany rowerzysta! Cały na czarno. Ani jednego zakichanego odblasku! Dobrze, że wcześniej zwolniłem to wyhamowałem.
Ku**a! Głupi
edit: dotyczy części filmików
Wkurzają mnie też ci którzy przechodzą w ten sposób po pasach.
Sam nie raz przejdę przez drogę w niedozwolonym miejscu ale wtedy rozglądam się kilka razy, i w trakcie samego przechodzenia też, czy coś nie jedzie, nie chcę zabić siebie i innych.
Nie tylko ludzie.
(tak się odmienia kostucha - kostusze?)