Burak burakiem, ale ktoś wie co tam faktycznie się stało? Bo nie wierzę, że to było zwykłe zasłabnięcie i służby nie miały podstaw do takiego działania. Jeśli byłoby to zasłabnięcie to co robiła tam straż w pierwszej kolejności? Nawet jeśli w danej chwili nie było wolnych karetek i strażacy będąc blisko podjechali to chyba nie tłumaczy to dlaczego załoga pierwszej karetki została na miejscu. No i poza tym chyba faktycznie trochę przydługi
Masakra. syna b.p.rz.p. ratowano helihopterami i odratowano. Tutaj akcja trwała NIECO więcej jak 30 min. Czy Poszkodowany PRZEŻYŁ...? Co mu było, że cała akcja tak wyglądała?
Jeśli nawet cygan, to wszystko jasne dla większości ...
Tylko Strażacy okazali Serce... reszta "umyła ręce".
Komentarze (84)
najlepsze
Nie wiadomo czy był pijany, ale nawet jak był pod wpływem alkoholu to i tak pogotowie powinno się nim zająć.
Zresztą jak by nie nadawał się do pomocy to strażacy by go zostawili.
Każdą taką sytuację trzeba nagłaśniać, bo ta i wiele innych spraw jest w Polsce nienormalna. Trzeba to pokazywać!
Strasznie głupie jest to że tyle
Może nie zagrażało mu życie i stan stabilny , ale pozwolić człowiekowi 1,5h leżeć na ziemi i finalnie wpakować do wozu strażackiego to już skandal.
Masakra. syna b.p.rz.p. ratowano helihopterami i odratowano. Tutaj akcja trwała NIECO więcej jak 30 min. Czy Poszkodowany PRZEŻYŁ...? Co mu było, że cała akcja tak wyglądała?
Jeśli nawet cygan, to wszystko jasne dla większości ...
Tylko Strażacy okazali Serce... reszta "umyła ręce".