Tylko, że nazwy wcale nie są nietrafione. Bo co z tego, że w Polsce dziwnie brzmią? Jakby to były polskie firmy - to byłby temat do komentarza, ale to są zagraniczne organizacje - Osram, Sram, Siku czy Yebane kompletnie nic nieodpowiedniego nie znaczą w innych krajach, więc nazwa jest jak najbardziej dobrze dobrana.
A może taki Orlen czy Inglot w języku jakiegoś środkowo-afrykańskiego plemienia oznacza obciąganie druta - i co? Też niby
Dlatego czesto firmy robia badania rynku zeby sprawdzic czy nazwa firmy lub produktu zle sie na tym rynku nie bedzie kojarzyla.
W Anglii na przyklad chipsy Lays nazywaja sie Walkers. Lody Algida nazywaja sie Wall's. Dezodoranty Axe to Lynx, a Rexona nazywa sie Sure. To taki przyklad z firm ktore pamietam i tylko jesli chodzi o Polske i Anglie. Jak widac zmiana nazwy na inny rynek nie jest czyms niespotykanym.
Komentarze (121)
najlepsze
A może taki Orlen czy Inglot w języku jakiegoś środkowo-afrykańskiego plemienia oznacza obciąganie druta - i co? Też niby
Dlatego czesto firmy robia badania rynku zeby sprawdzic czy nazwa firmy lub produktu zle sie na tym rynku nie bedzie kojarzyla.
W Anglii na przyklad chipsy Lays nazywaja sie Walkers. Lody Algida nazywaja sie Wall's. Dezodoranty Axe to Lynx, a Rexona nazywa sie Sure. To taki przyklad z firm ktore pamietam i tylko jesli chodzi o Polske i Anglie. Jak widac zmiana nazwy na inny rynek nie jest czyms niespotykanym.
DUPA Events
"Awruk!" - okrzyk bojowy rodu Selektrydów. Lem rządzi :))))