Z d--y te ciosy. wszystkie opierają się na ataku na głowę, czyli generalnie bez czystego, silnego ciosu w nos lub brodę tylko rozwścieczymy agresora, Szczególnie, że koleś zachowuje się jakby był pierwszym uderzającym, taki atak prewencyjny, czyli sami rozpoczynamy bójkę. Nie polecam. A cios z basi musi być naprawdę pro żeby kogoś powstrzymać bo fakt złamania komuś nosa nie oznacza, że cios jest devastating.
Masz sporo racji, prócz tego zuważyłem taką prawidłowość ze ludzie którzy nie uczestniczą zazwyczaj w awanturach, czy nie trenują sztuk walki gdy już muszą kogoś uderzyć to gdy już wyprowadzą cios, to nie idą "za ciosem" uderzają raz i chyba są trochę w szoku co własnie zrobili i czekają na reakcję.
A jeżeli cios nie był wystarczająco silny i precyzyjny (a zazwyczaj nie jest) kończy się to tym że przeciwnik
Na studiach znałem chłopaka, który dorabiał roznosząc ulotki. Zdarzało mu się chodzić po podejrzanych osiedlach. Po 2-3 zaczepkach(na szczęście uciekł), zaczął nosić w kieszeni żyletkę. Nie po to, żeby kogoś kroić, ale zdarzyły się dwie sytuacje zagrożenia, kiedy wyciągnął swój oręż, lekko przejechał nim po wierzchu dłoni i powiedział do napastników, że ma Aids(nie miał). Kończyło się na SZYBKIM odwrocie napastników.
@grzegorz-zielinski: dokładnie tak, jeśli grozi ci niebezpieczeństwo (utrata życia bądź zdrowia) nie patrzysz na to czy to honorowe czy nie trzeba się bronić. kursy samoobrony jak najbardziej się w tym przydają, sztuki walki też, ale i wspomagacze takie jak gaz czy paralizator. i warto z nich korzystać !
Technik jest tysiące, tyle że na "p--------w" prawie żadna się nie sprawdza. Takie osoby nie myślą i nie zachowują się szablonowo czy racjonalnie. Każda technika obronna opiera się na schemacie, że atakujący, zrobi to czy tamto. Prawda jest taka, że atakujący może z fleka pocisnąć w twarz znienacka, może bułę butelką sprzedać w głowę, może wyjąć maczetę, może zagadać, a cios zada kolega, miliony kombinacji. Tego typu akcji nie da się przewidzieć
Komentarze (43)
najlepsze
@zigiscrew: Dokładnie - jak trafimy na "rozrabiakę" to tylko mu się agrecha powiększy i raczej na 100% mamy gotowy odwet.
Dobrym, szybkim i skutecznym ciosem na osiłków jest cios nie na twarz, a pod brodą w krtań - ale niech stosują go tylko ci którzy wiedzą co robią.
Źle wyprowadzony lub za lekki może tylko bardziej wk#??ić - za
Masz sporo racji, prócz tego zuważyłem taką prawidłowość ze ludzie którzy nie uczestniczą zazwyczaj w awanturach, czy nie trenują sztuk walki gdy już muszą kogoś uderzyć to gdy już wyprowadzą cios, to nie idą "za ciosem" uderzają raz i chyba są trochę w szoku co własnie zrobili i czekają na reakcję.
A jeżeli cios nie był wystarczająco silny i precyzyjny (a zazwyczaj nie jest) kończy się to tym że przeciwnik
Niezbyt typowa, ale skuteczna metoda.
ale ja nie mam telefonu