nikt nie zwrocil uwagi, ze chodzi tylko o bilety semestralne, ktore i tak sie srednio oplacaja. jednorazowe i miesieczne nadal beda ulgowe dla zaocznych. wiec cala awantura jest troche przesadzona.
ja tam uważam, że jeśli miasto nie chce dopłacać do biletów studentom, którzy i tak w większości pracują albo faktycznie mają sporo kasy, a na pewno średnią inteligencję, to akurat nic się nie stanie jeśli faktycznie ceny będą różne
Myślisz, że dla przyjemności i kasy niektórzy idą na zaoczne? Nie lepiej być na garnuszku mamusi i tatusia w innym mieście i 'studiować' jak to robi większość? Po prostu niektórzy nie mogą sobie pozwolić na taką 'wygodę' ze względów finansowych...
Zwierzak a dlaczego nie muszą płacić za mieszkanie/akademik, skąd ta teoria? Myślisz że jak mam pracę to nie muszę się o nic martwić? Skąd ty wytrzasnąłeś takie poglądy? I dlaczego nie lubisz "zaocznych", sprawdzasz każdemu legitymacje studencką?
Komentarze (7)
najlepsze
nie muszą płacić za akademik/mieszkanie,
najczęsciej mieszkają jeszcze z rodzicami, mają prace więc o pieniądze te nie muszą sie martwić...
dla mnie tego dyskryminacją nazwać nie można.
PS. Sprawdź ile kosztują studia zaoczne