#34 [Arduino] Ekologiczne źródła zasilania

Dzisiaj trochę o niestandardowych metodach zasilania płytki Arduino. Zapraszam.

[Carnegie]

Jak młode pelikany :)

[kto3]

Ciekawe ile Ah ma taka marchewka?

[s.....4]

@grabaz: niezły pomysł, byłoby dobre uziemienie

[f.....s]

@kto3: I czy gdyby włożyć ją w doniczkę i podlewać, to czy była by doładowywana ?

[Cezar1988]

Kto by pomyślał, nie pozorna marcheweczka.

[mike3]

Z iapkiem 0.3V, d--a blada, może gdyby użyć schottkiego

[sztilq]

To dziala jest ogniwo galwaniczne. Nie ma czegos takiego jak prąd z d--y. Elektrolit sie konczy w marchewie to konczy sie bateria.. Rownie dobrze z cebuli i dwoch monet ( rozne metale np zloto, cynk) mozna takie cos zrobic. przy ogniwie wydzielaja produkty uboczne procesow na katodzie, anodzie wiec sprawnosc spada szybko.

[J.....g]

zaraz zaraz , czyli jedząc owoce warzywa , zjadamy źródła energii elektrycznej, ale jeśli energia w marchewce jest wytwarzana to przez co, jakieś bakterie ?

na jedną marchewkę wychodzi 0,3v

z 100 marchewek otrzymamy 30v tylko ciekawe jakie natężenie

zaraz zmierze napięcie w pomidorze

[o.....n]

@Jormung: poczytaj o tym, jak działa bateria. Jest elektrolit i dwie elektrody. I w tym przypadku jest tak samo. Najlepiej byłoby użyć płytek z materiałów najbardziej od siebie oddalonych w szeregu napięciowym, zamiast diod.

[f.....s]

@Jormung: Hmmm a kartofle? Może udało by się zrobić polskiego KartofelMobila, była by konkurencja ekologiczna dla TESLI, kartofle jak się wyładują ugotować i zjeść :)

[o.....n]

Super, po raz setny o energii elektrycznej z owoców. Różnica jest tylko taka, że podłączone jest coś innego niż dioda. Zakop.

[moon_bluebird]

@ortofosforan: nie płacz

[o.....n]

@moon_bluebird: a czy ja płaczę? Napisałem, że to oklepany temat, każdy o tym wie i na głównej już było. Swoją drogą takiej marchewki nie próbowałbym jeść, bo jednak jakieś reakcje tam zachodzą.