Nikt mnie do innego diesla niż zwykły klekot nie przekona. Zwykła, wolnossąca konstrukcja bez turbin i innych wynalazków to jedyne na co mógłbym się ostatecznie zgodzić, lecz nie przy tych cenach ropy jakie są w Polsce. Od zawsze wolałem rozwiązanie PB+LPG, jest to najoszczędniejsze a zarazem najmniej kłopotliwe i najbardziej niezawodne rozwiązanie. Kalkulator nie kłamie.
@Zielony34: jeździłem przez lata wolnossącym dieslem 1.7 i był super. co z tego, że do setki miał 17 sekund, przecież i tak się z nikim nie ścigałem. Jak siadam za sterami turbodiesla, to lag mnie bardziej denerwuje, niż niska moc :)
@budus2: proste. Pisałem na mikro o 2.0D 75KM Mercedesa - silnik poezja, konstrukcja jak do czołgu, spali wszystko co jest łatwopalne i śmierdzi. To jedyna konstrukcja na którą bym się mógł dzisiaj zdecydować gdyby nie zabójczo wysokie ceny ropy w Polsce. Ewentualnie jeszcze SDI od VW.
@Storczycki: No tak, wsadzenie trzylitrowego diesla do trójki daje kosmiczny efekt, ja go mam w e39, więc jest mniej wyrywny. I za to właśnie lubię BMW - taka trójka z 3-litrowym dieslem praktycznie nie ma konkurencji, chyba jeszcze tylko Merc w Cklasie ma podobne rozwiązanie, ale wiadomo - Merce są bardziej robione na POM (powolny objazd miasta :) niż na ostre wiraże.
Planned obsolescence, czyli inżynieria postarzania wzbogacona o zaporowe ceny części używanych. Ciekawe, czy uda się chociaż trochę zahamować ten pęd koncernów do zmuszania nas do kupowania ich produktów co max 2 lata bojkotem ich badziewia. Realnie na rzecz patrząc, wszyscy tak robią, czyli jak to powiedział Menno Coehoorn - "Nie ma gdzie #!$%@?ć".
Benzyniaki z bezpośrednim wtryskiem i turbinami też nie zapowiadają się lepiej. Z innej strony na rzecz patrząc nie uważam
Nie jestem zwolennikiem lewactwa i interwencjonizmu ale w tej konkretnej branży przydałyby się konkretne regulacje. Nie narzucanie wyjętych z dupy norm emisji spalin (które łatwo oszukać) tylko złapanie producentów samochodów za jaja w temacie planowanego postarzania i cen części zamiennych. Podejrzewam, ze zrobienie auta, które nie popsuje się przez 20 lat i 500kkm nie jest droższe niż obecnych zabaweczek (wliczając koszty R&D działu planowanego postarzania). Poza tym - ceny części zamiennych również
Do tego zastrzeżenie, ze nie tracisz całej gwarancji przy modyfikacjach, bo inaczej przez 15 lat nie mógłbyś np LPG założyć. Powinno być tak, ze jak grzebiesz przy silniku, to co najwyżej tracisz gwarancję tylko na silnik, a nie na całe auto. W końcu co mają elektryczne szyby czy zawieszenie do założenia gazu?
@smk666: to juz prościej i uczciwiej wprowadzić obowiązkową gwanancję na 15 lat a potem niech się nawet rozsypie w drobny mak. Kupując np auto 8 letnie to wiem żę za 7 lat pójdzie na złom i mogę sobie wszystko spokojnie przekalkulować.
VAG spie#$#lił już chyba wszystkie silniki w swojej gamie - zamiast bezawaryjnego 1.9tdi jest 2.0tdi z pękająca głowicą i wycierająca się zębatką na wale(której nie da się wymienić i trzeba kupić cały wał :D), zamiast bezawaryjnych wolnossących benzyniaków 1.6 i 2.0, są teraz doładowane 1.4 i 1.2 ze zje$#nym łańcuchem rozrządu i pękającymi tłokami, nawet wolnossące v8 i v6 zepsuli wsadzając bezpośredni wtrysk przez który zasyfia się głowica i z deklarowanych przez
Odciśnięte zawory na tłoku pierwszego cylindra. Wszystkie koła rozrządu się "schodzą", więc nie ma mowy o przesuniętym rozrządzie. Prawdopodobnie panewka albo coś z korbowodem, bo tłok luźno lata w tulei cylindra. Już nigdy nie kupię samochodu z dieslem.
M52b28 400kkm przebiegu, m44b19 490kkm przebiegu i m50b25 450kkm. Jeden z nich mam ponad trzy lata, jeden 1.5, jeden pół roku. Koszt niespodziewanych napraw w tych samochodach to 400zł - w jednym raz padła pompa wody + 400zł akumulator. Pozdrawiam.
Kupiłem sam osobiście w Niemczech Astrę III 1,9 CDTI trzyletnią z przebiegiem 155tkm. Zrobiłem nią kolejne 100tkm w Polsce i poza wymianą EGR (250zł) nie robiłem nic! Ale Polak chciałby żeby trzyletni diesel z Niemiec miał przebieg 30tkm. Pozdro! SIlnik 1,9 CDTI Fiata jest the best
- stare renault clio 1,2 benzyna, 20 letni niezawodny choć auto zżera korozja, silnik nie do zdarcia
- toyota rav4 benzyna 2.0 DOHC wolnossaca 0 problemów
może palą więcej, ale nie jeżdze w trasy, benzynka to wygoda szybko wchodzi na temp pracy, mało osprzętu w autach wymieniane tylko częsci ekspolatacyjne jak ktoś nie robi po 100km dziennie to tylko benzyna ew. można dobrą inst LPG wrzucić
Komentarze (346)
najlepsze
Benzyniaki z bezpośrednim wtryskiem i turbinami też nie zapowiadają się lepiej. Z innej strony na rzecz patrząc nie uważam
Do tego zastrzeżenie, ze nie tracisz całej gwarancji przy modyfikacjach, bo inaczej przez 15 lat nie mógłbyś np LPG założyć. Powinno być tak, ze jak grzebiesz przy silniku, to co najwyżej tracisz gwarancję tylko na silnik, a nie na całe auto. W końcu co mają elektryczne szyby czy zawieszenie do założenia gazu?
- stare renault clio 1,2 benzyna, 20 letni niezawodny choć auto zżera korozja, silnik nie do zdarcia
- toyota rav4 benzyna 2.0 DOHC wolnossaca 0 problemów
może palą więcej, ale nie jeżdze w trasy, benzynka to wygoda szybko wchodzi na temp pracy, mało osprzętu w autach wymieniane tylko częsci ekspolatacyjne jak ktoś nie robi po 100km dziennie to tylko benzyna ew. można dobrą inst LPG wrzucić
a