@newtonq: znajda sobie prace gdzie indziej bo wtedy zacznie sie oplacac zatrudniac nowych pracownikow. Przypominam ze urzednik oplacany z naszych podatkow, zyje z podatkow wiec tak naprawde ich nie placi wiec nie wplywa na ekonomiczny rozwoj kraju wprost przeciwnie jest finansowym obciazeniem dla tych co podatki placa.
ale to przeciętne wynagrodzenie dotyczy tylko pracujących w firmach zatrudniających powyżej 9 osób a tych (osób, nie firm) jest około 5 czy 6 milionów (piszę z pamięci, łatwo to sprawdzić).
Bajka (a raczej fantastyka) polega na tym, że pomysł nie ma żadnego wsparcia politycznego. Choć nie jest powiedziane, że sytuacja się nie zmieni. W mojej głowie narodził się całkiem niedawno a to jest pierwsze jego wyjście na
@radeks11: Rozumiem, że wszelkie przychody wymienione aktualnie w PIT miałyby być objęte stawką 20%? Co z kosztami uzyskania przychodu? Czy jeżeli miałbym wyższe koszty niż przychody nie płaciłbym w ogóle składki ZUS? Co ze zwlonieniami z pit jak np. odszkodowania? Co z pozostałymi przychodami? W jaki sposób chciałbyś ustalać przychody ze zbycia udziałów i akcji spółek prawa handlowego? Przeglądałeś w ogóle ustawę o PIT? Co z ryczałtem? W jaki sposób chciałbyś rozliczać działy specjalne produkcji rolnej? Co z dochodami nieujawnionymi? 75% szło by proporcjonalnie na składke i pit czy nie miałoby to znaczenia?
1)stosunek służbowy, stosunek pracy, w tym spółdzielczy stosunek pracy, członkostwo w rolniczej spółdzielni produkcyjnej lub innej spółdzielni zajmującej się produkcją rolną, praca nakładcza, emerytura lub renta;
Ludzie co Wy piszecie? Że jak pracodawca będzie płacił 20% podatku to resztę da pracownikowi i pracownik będzie zarabiał na rękę tyle co teraz brutto, haha już to widzę. Będą ludzie zarabiali tyle samo oczywiście oprócz pracodawców którzy będą kosić jeszcze większą kasę.
może gdy autor pomysłu skończy gimnazjum, to zrozumie, że to kompletne bzdury (np. chyba zapomniał o tym, że poza budżetem centralnym są również budżety samorządowe), no chyba że jest wielkim myślicielem pokroju Leppera czy Kononowicza, z prostymi rozwiązaniami na zło całego świata, ja jednak mam nadzieję, że z "ekonomią na zdrowy chłopski rozum" skończyliśmy raz na zawsze
Komentarze (242)
najlepsze
"Zlikwidujemy podatek PIT oraz wszystkie składki do ZUS i NFZ. Zastąpimy
je opłacanym tylko przez pracodawców jednolitym podatkiem od
Niestety nie przejdzie - 90% załogi ZUS, US, KRUS do zwolnienia - to nieprawdopodobne w Socjalistycznej Republice Kartoflandii.
"Ilość pracujących IV kwartał 2013 [3]: 15 713 tys.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw grudzień 2013 [4]: 4221,50 zł
Przeciętne
Wiem, dlatego
Bajka (a raczej fantastyka) polega na tym, że pomysł nie ma żadnego wsparcia politycznego. Choć nie jest powiedziane, że sytuacja się nie zmieni. W mojej głowie narodził się całkiem niedawno a to jest pierwsze jego wyjście na
1)stosunek służbowy, stosunek pracy, w tym spółdzielczy stosunek pracy, członkostwo w rolniczej spółdzielni produkcyjnej lub innej spółdzielni zajmującej się produkcją rolną, praca nakładcza, emerytura lub renta;
2)działalność wykonywana
Na większość pytań ze swojego postu znajdziesz odpowiedź jak przeczytasz znalezisko.
z czystym sumieniem można zakopać
http://www.wykop.pl/link/1909418/nowy-podatek-ktory-zastapilby-zus-i-pit/20419474/#comment-20419368