Totalna amatorszczyzna, czy ściema - oto jest pytanie. Czyli co internety zrobiły z moim mózgiem?!
Zobaczyłam ten spot, pomyślałam "totalna amatorka", ale coś w tym jest. Podobało mi się w sumie. Ale potem zaczęłam się zastanawiać, czy mogę wierzyć w amatorską realizację tego filmu. Coraz więcej firm podpuszcza internautów. Może i organizacje pozarządowe tak robią?
Wygląda jakby kręcili z telefonu, widać cień kamerzysty, na końcu ucięte byle jak. No, nieważne. Najgorsze w tym jest to, że ja - internautka - nie mam już za grosz zaufania do niczego, co znajdę w internecie. Przecież tutaj chodzi o 1% podatku dla dzieci walczących z rakiem. Cel szczytny, po co analizować. A ja zamiast popaść w refleksję, jednak analizuję.Czy internet zrobił ze mnie potwora? A może filozofa:P?
Co ze mną nie tak? Czy ktoś jeszcze tak ma?