Witajcie!
Jestem lektorem i metodykiem z Częstochowy. Nauczam języka angielskiego metodami bezpośrednimi (Callan, Direct Method for English) od prawie 10-ciu lat i chętnie dzielę się poradami, jak uczyć się skutecznie tak, by naprawdę mówić po angielsku w krótkim czasie, nie tracąc pieniędzy na bezsensowną paplaninę o języku, jak to ma miejsce w metodach tradycyjnych.
Pewnie wielu z Was zna język angielski, ale ma problemy z wypowiadaniem się. Niektórzy też nie wiedzą, czy jest sens i jak zabrać się do nauki tego języka od podstaw.
Obejrzyjcie mój filmik na stronie głównej www.mtarkowski.com oraz inne filmy w sekcji vloga oraz skontaktujcie się ze mną mailowo, jeśli materiały tam prezentowane nie wyczerpały tematu i macie dalsze pytania.
Film na www.mtarkowski.com podzieliłem na zakładki, więc możecie sobie na spokojnie w wolnych chwilach posłuchać o każdym aspekcie lekcji w metodzie bezpośredniej, co z pewnością pomoże Wam po podejmowaniu decyzji, co do dalszej skutecznej edukacji. Materiał dostępny jest także (bez zakładek) na Youtube:
Na www.mtarkowski.com znajdziecie też masę gramatyki i darmowych ćwiczeń, gdyż wierzę, że to tylko dodatek do prawdziwej nauki posługiwania się językiem i nie powinno się tego traktować jako płatnych zajęć, które magicznie spowodują, że potrafi się mówić w obcym języku.
Wybierajcie świadomie, dostosowując metody nauczania do późniejszych potrzeb, a nie tylko patrząc na cenę lub dogodny dojazd!
Komentarze (211)
najnowsze
Czytajac wasz dialog, az poczulem Twoja frustracje :) A ten portal ma i tak calkiem wysoki poziom jesli chodzi o czytanie ze zrozumieniem.
Siedziałem kiedyś w klubie go-go. W pewnym momencie weszła delegacja z jakiejś dużej korporacji, sami cudzoziemcy. Dziwnym trafem przysiedli się do mnie - widocznie najlepszy widok. Pogadałem z tym najbliższym - był z Manchesteru. Goście zamówili drinki, po chwili przyszły dziewczyny oferując swe wdzięki w pokoju VIP. Kilka z nich oczywiście "znało angielski". Po kilkunastu minutach bezowocnych negocjacji gość z Manchesteru wezwał mnie na tłumacza. Okazało
Można wiedzieć, z jakich materiałów korzystasz? :) Masz swoją szkołę czy po lekarsku, tj. praktykę prywatną?
Ja się specjalizuję w takich własnie przypadkach. To już sztuki neurotechniczne wprawdzie i wymagają angazowania całego człowieka po stronie nauczyciela w proces w 100% - gra aktorska, psychologia, znajomośc mowy ciała, nauka melodii języka, wprowadzanie "protezy mentalnej", która niejako rechabilituje osobę szczególnie nastawiona na wzrok, czy mającą wyjątkowo przykrą przypadłość nie łapania danego elementu języka. No, ale ja się tym fascynuję i to nadal jest integralna część metody bezpośredniej.
W
Nie ma co, pełna profeska.