Ściągamy filmy, bo mamy mały wybór. To opinia Komisji Europejskiej
Europa pełna jest piratów i złodziei, a wszystko przez to, że nie zawsze mamy legalny dostęp do wszystkiego, co byśmy chcieli obejrzeć. Właśnie stwierdziła to oficjalnie Komisja Europejska.
GARN z- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
Ściągnął się, git. Uruchamiam, instalują się redisty. I nic. Klikam znowu na "graj" na steamie – dalej dupa.
Po przeczytaniu forum - ok, trzeba ściągnąć "Games for Windows Live" i zainstalować. Zrobione, klikam w "graj" – wyskakuje monit z UAC i gra wysypuje się.
Dobra, jeszcze raz - gra się uruchamia, ale każe się logować do ww. usługi. Loguję się,
Swoją drogą, mam sporo przykładów gier przy których scracowanie powodowało że gra co najmniej była stabilniejsza i lepiej chodziła, w niektórych przypadkach w ogóle dawało się grać dzięki scrackowaniu...
Zauważ jak długo i jakie problematyczne jest wprowadzanie w Europie legalnych serwisów streamujących. W każdym kraju jest nieco inne prawo autorskie, w każdym jest swoisty monopolista zarządzający własnością intelektualną w poszczególnych obszarach. Nasz ZAIKS to i tak pryszcz przy GEMA o czym można przekonać się mieszkając przez chwilę w DE.
Czasami
Do tego brak jest sensownej technologii do streamingu. Adobe Flash nie obsługuje więcej niż 2 kanałów audio (więc o 5.1 można pomarzyć), zaś Silverlight… bez komentarza. Jedyny aktualnie możliwy,
Była też kiedyś wtyczka VLC do przeglądarek www.
http://people.videolan.org/~dionoea/vlc-plugin-demo/
Podobnie mogłoby być z filmami. Zresztą
@tmsz: Z tego co patrzyłem to teraz kosztują tyle samo co papierowe, więc za bardzo postępu dużego nie ma. A przecież nie muszą płacić za drukowanie, okładkę, składanie, transport do księgarń itp, więc tak jak kolega wyżej mówi, cena ebooka powinna być ok. 10 zł.
Nadal nie moge zrozumiec czemu nie ma mozliwosci ogladania np. HBO w sieci przy jakiejs miesiecznej oplacie. Nie oplaca mi sie brac jakis nc+ i innych bo intetesuje mnie tylko kilka kanalow, zazwyczaj dostepnych w drogich pakietach. Dlatego weeb.tv ma taka popularnosc.
Ostatnio oglądam praktycznie tylko dokumenty z BBC Knowledge i Planete, większość na anyfiles i z warezów bo przecież ciężko zrobić
To oczywiście Warszawa, w tzw Szałasach. Tymczasem w Zamościu mógłbym w tej cenie obejrzeć 2 filmy w 3D i dodatkowo nie musiałbym oglądać reklam przez pół godziny...
Bo jak inaczej nazwać napis na YouTube: "ten film nie jest dostępny w twoim kraju". Ni cholery nie rozumiem, jaki sens ma takie działanie ze strony właściciela praw?