Drodzy państwo, a to nie tylko dzieje się z samochodami. Ja w zeszłym roku kupiłem sobie konsolę PS3 używaną, która okazała się być uszkodzona od momentu rozpakowania. Konsolę oddałem z żądaniem zwrotu pieniędzy, ale człowiek przestał się odzywać, przestał odbierać telefony i maile. Oferta sprzedaży mówiła o sprawnej konsoli, a nie o niesprawnej, dodatkowo miałem prawo zwrotu towaru do 10 dni i z tego prawa skorzystałem. Zostałem oszukany, pieniądze mi zabrane, a
Kupujący sam się naciął. Kupuje auto podwyższonego ryzyka (VW/Audi) zaledwie po jeździe próbnej bez sprawdzenia w ASO lub u zaufanego mechanika, wierzy na słowo w jakieś "zaświadczenia" o bezwypadkowości których na oczy nie widział, i jeszcze pewnie się cieszył (o ile sam tego nie zasugerował) jak handlarz wpisał niższą kwotę w umowę (bo mniej podatku zapłaci). A tu dupa - auto pewnie nadaje się na szrot, a handlarz odda to co ma
Z tego co rozumiem, jak kupuje się auto u kogoś to trzeba spisać umowe, na której sprzedający oświadcza co w aucie jest nie tak, bo może dojść do ww. sytuacji?
No ale skoro nie jest wymagane spisywanie takiej umowy, to powinni przecież wszcząć postępowanie...
W takim razie jak to udowodnić, że komis okłamał klienta (i sąd)? Wystarczyłoby udowodnić wałek na kolejnym aucie w tym samym salonie?
W Gubinie nie ma co odwiedzać serwisu. Oni wszyscy tam żyją z tego samego i tak samo jeden drugiego zna. Już lepiej samemu przez rzekę przeskoczyć i tam czegoś poszukać. Mniejsze ryzyko. :-)
Komentarze (14)
najlepsze
@Mokrysedes:
Popieram, ciekawostka czy nie, dbajmy o poziom znalezisk.
Poza tym 35 tys za a6 c6 3.0 Tdi?
Każdemu złodziejowi powinno się odcinać ręce za kradzieże, ale w tym wypadku sam się o to prosił.
1) kupił używane audi i myślał, że bezwypadkowe,
2) nie pojechał nawet z nim do mechanika przed kupnem,
3) dał mu wpisać inną kwotę i zapłacił hajs zanim w ogóle spisali umowę.
No ale skoro nie jest wymagane spisywanie takiej umowy, to powinni przecież wszcząć postępowanie...
W takim razie jak to udowodnić, że komis okłamał klienta (i sąd)? Wystarczyłoby udowodnić wałek na kolejnym aucie w tym samym salonie?
podejrzewam, że można udowodnić przekręt na przykładzie prowokacji, jakaś uwaga, czy inny program powinien się zainteresować.
"Audi zostało wystawione do sprzedaży za kwotę 35 900 zł, jednak po negocjacjach cena została obniżona do 35 000 zł."
k...a ale frajer:
" (...) został po raz kolejny zapewniony, że wymienione wcześniej dokumenty otrzyma drogą pocztową."