Apetizer – by niejadek zjadł obiadek
![Apetizer – by niejadek zjadł obiadek](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_E2Hw2UQq9FzvZCNz3ZFeHNC0QIwjye6f,w300h194.jpg)
"Apetizer – by niejadek zjadł obiadek!" Jadąc ostatnio samochodem usłyszałem to w radiu. Całkiem znana reklama, pewnie nie jeden z was już ją zna. Dla przypomnienia dodam, że jest to syrop dla dzieci na wzmocnienie apetytu. Chwilowo nie wiedziałem czy traktować to poważnie czy po prostu...
![aga-cieluch](https://wykop.pl/cdn/c3397992/aga-cieluch_DME9lob6PD,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 186
Komentarze (186)
najlepsze
Ale na pytanie czy widziałam kiedyś dziecko z anoreksją - tak, widziałam. Więcej - to już była postawiona diagnoza podparta wcześniej dokładnymi badaniami, czy dziecko nie ma:
a)zaburzeń metabolicznych,
b)nie
Przede wszystkim, w ogólnym sensie zgadzam się z postawioną tezą. Tak, niektórzy rodzice są przewrażliwieni i wciskają na siłę dziecku jedzenie pomimo tego, że dziecko lepiej wie ile pokarmu potrzebuje. Owszem, to jest głupota ze strony rodziców. Jednak już teksty typu:
wskazują
Raz używałem, żeby zacząć dietę na masę (niestety od zawsze byłem "niejadkiem" i zjedzenie 4tys. kcal dziennie to była dla mnie abstrakcja, jeszcze bez apetytu).
Dzięki Megalii w miesiąc przywykłem do takiego jedzenia i już dalej kontynuowałem bez problemu i chemii:)
Robię śniadanie - nie zje? Ok. Szamnie coś w przedszkolu
Robię obiad - wyje sobie same ziemniaki albo samo mięso, albo co tam wymyśli, ok. Dokarmiam metodą "za mamę za tatę" nie żeby utuczyć, ale żeby mi za godzinę nie zawracała głowy, oraz zjadła trochę warzyw.
O
Albo dziadków. Mój syn dostał apetizerek od babci i mu dawała jak nie widziałam, ale chyba racze nie pomogło, bo dalej był i jest takim samym niejadkiem jak wcześniej :)