Jaki to problem przyjść wieczorem albo z rana za darmo. Poza tym sens chodzenia po Sopocie jest tylko poza sezonem, nienawidzę monciaka i molo w sezonie, coś strasznego - ogólnie nie wiem, dlaczego ludzie tu przyjeżdżają, skoro tak naprawdę nic tu nie ma (poza imprezami w klubach).
Inna sprawa, że jak się jest mieszkańcem Sopotu, to można (przynajmniej do niedawna) było wejść za darmo.
Nie - molo dla mieszkańców nigdy nie było darmowe. Można było będąc mieszkańcem wykupić sobie jakiś karnet, żeby na jego podstawie wchodzić na molo za darmo, ale ten karnet nie był darmowy. Przynajmniej przez ostatnich ~20-parę lat tak było i ZTCW nadal jest.
Nie mieszkam w Sopocie (ani w miastach w okolicy :P) a na molo za czasów licealno-studenckich byłem kilkanaście razy - zawsze za darmo! (zawsze w nocy z odmiennym stanem swiadomości - ale wschody słońca pamiętam do dziś :D genialne)
true, wschód słońca jest niesamowity i na szczęście jeszcze nie wpadli na to, żeby go opodatkować :)
Co do opłat, to się z nimi zgadzam. Molo w dzień jest dla burżujskich turystów i niech płacą, to parę mieszkańców na bramkach sobie zarobi a i ci odpowiedzialni za taki stan rzeczy będą zadowoleni finansowo i może mniej łapówek będą brali.
Przyznam się, że mimo tego, że dużo jeżdżę po Polsce, w Sopocie mnie jeszcze nie było. Podobnie staram się omijać inne polskie "kurorty". Jest wiele fajnych miejsc gdzie można wypocząć bez towarzystwa tłumu. Nigdy bym na to nie wpadł, że wejście na molo może być płatne ;)
Na szczęście nie wszędzie "kasa". Prowadzę Galerię/kawiarnię przy silnie odwiedzanym muzeum, na moim parkingu, przyległym do muzeum (jedynym) zatrzymują sie turyści i pytają: ile za parking? Widok miny turysty po usłyszeniu, że parking jest bezpłatny - bezcenny.
Wejście na molo jest płatne od maja do chyba końca września. Opłaty są po to, żeby turyści mogli na nie wejść w sezonie bo inaczej byłoby zapchane przez 'miejscowych' z 3miasta. Jeżeli chodzi o koszty utrzymania i rozbudowy to nie są to małe pieniądze, do 2011roku molo ma się powiększyć o marine i na to pójdzie 81mln zł
Dlatego mieszkańcy chodzą na molo poza sezonem. Latem pozostaje nam Zaspa i Orłowo. Też przyjemnie. Opłaty rzeczywiście są spore, ale są już od około 10 lat (?).
Średnio mi się to podoba - na szczęście na plac przed molo można już wejść za darmo - parę lat temu to była bzdura, trzeba było molo omijać sporym łukiem. A na konserwację mola idzie naprawdę sporo kasy. Jeszcze 5 lat temu można było opalać
Nie żebym się uczepił. Nic do żuli nie mam. Przecież chciałbym dla nich dobrze - żeby miasto zatrudniało ich przy naprawach molo oraz żeby turyści nie zapuszczali się poza swoje strefy pozwalając żulom spokojnie leżeć w krzakach.
Drogo, to fakt. Ale jeszcze drożej jest w jedynej kawiarni na molo (była w zeszłym roku), w Sefinirze pana Tarnackiego et consortes.
Sądziłam jednak, że ten wykop będzie wstępem do dyskusji nad odwołaniem Jacka Karnowskiego, a właściwie o referendum w sprawie jego odwołania.
Więc jak? Referendum wyjdzie "za odwołaniem"? Ja sądzę, że nie, chociaż powinni go odwołać, w USA wystarczy sam zarzut korupcyjny, żeby stracić stanowisko, to (w teorii) powoduje, że politycy
Komentarze (111)
najlepsze
Inna sprawa, że jak się jest mieszkańcem Sopotu, to można (przynajmniej do niedawna) było wejść za darmo.
EDIT: znalazłam - w 2009 kosztuje toto tyle:
Karta sezonowa normalna na 1 rok: 110 zł
Karta
Co do opłat, to się z nimi zgadzam. Molo w dzień jest dla burżujskich turystów i niech płacą, to parę mieszkańców na bramkach sobie zarobi a i ci odpowiedzialni za taki stan rzeczy będą zadowoleni finansowo i może mniej łapówek będą brali.
Średnio mi się to podoba - na szczęście na plac przed molo można już wejść za darmo - parę lat temu to była bzdura, trzeba było molo omijać sporym łukiem. A na konserwację mola idzie naprawdę sporo kasy. Jeszcze 5 lat temu można było opalać
Sądziłam jednak, że ten wykop będzie wstępem do dyskusji nad odwołaniem Jacka Karnowskiego, a właściwie o referendum w sprawie jego odwołania.
Więc jak? Referendum wyjdzie "za odwołaniem"? Ja sądzę, że nie, chociaż powinni go odwołać, w USA wystarczy sam zarzut korupcyjny, żeby stracić stanowisko, to (w teorii) powoduje, że politycy