Przecież to nic dziwnego że wyrok przy karze w zawieszeniu zostaje zatarty. Bardziej zastanawiający jest fakt że nie było kary bezwzględnego pozbawienia wolności przy wypadku śmiertelnym...
Bardziej zastanawiający jest fakt że nie było kary bezwzględnego pozbawienia wolności przy wypadku śmiertelnym...
Ze względu na zły stan zdrowia skazanego, kara została zawieszona na 3-letni okres próby
@Aleks7: To jest jedna z większych patologii w polskim sądownictwie. W sprzyjających okolicznościach byle lekarz może załatwić "kartę wyjścia z więzienia", lub przeciągać sprawę w nieskończoność, właściwie zapewniając bezkarność ze względu na abstrakcyjny "zły stan zdrowia" (vide jaruzelski).
Ja naprawdę nie ogarniam jak można prowadzić po pijaku.
Kilkukrotnie, po aferach z kolejnym pijanym kierowcą i ogólnym medialnym bólem dupy robiliśmy ze znajomymi test: telewizor, Playstation, Gran Turismo i piwo. Robiliśmy kontrolny przejazd na trzeźwo, otwieraliśmy jedno piwo (ewentualnie siedem) i bawiliśmy się dalej. Pod koniec, kiedy byliśmy się dalej, sprawdziliśmy jak wygląda to we "właściwym stanie umysłu". To nie były przejazdy o kilka(naście) sekund dłuższe. Sporo z nas w ogóle
Każda kara ulega zatarciu po upływie określonego okresu czasu, nie ma w tym nic skandalicznego i nie rozumiem brania tego w cudzysłów. Jednak zawieszenie kary ze względu na zły stan zdrowia może dawać do myślenia, każdy nagle się robi chory jak przychodzi do procesu albo odbycia kary.
Komentarze (16)
najlepsze
@Aleks7: To jest jedna z większych patologii w polskim sądownictwie. W sprzyjających okolicznościach byle lekarz może załatwić "kartę wyjścia z więzienia", lub przeciągać sprawę w nieskończoność, właściwie zapewniając bezkarność ze względu na abstrakcyjny "zły stan zdrowia" (vide jaruzelski).
Kara powinna zależeć od popełnionego
Kilkukrotnie, po aferach z kolejnym pijanym kierowcą i ogólnym medialnym bólem dupy robiliśmy ze znajomymi test: telewizor, Playstation, Gran Turismo i piwo. Robiliśmy kontrolny przejazd na trzeźwo, otwieraliśmy jedno piwo (ewentualnie siedem) i bawiliśmy się dalej. Pod koniec, kiedy byliśmy się dalej, sprawdziliśmy jak wygląda to we "właściwym stanie umysłu". To nie były przejazdy o kilka(naście) sekund dłuższe. Sporo z nas w ogóle
Komentarz usunięty przez moderatora
To po prostu któryś news z kolei, gdzie co po niektórzy wykopowicze mogą popisać się kompletną nieznajomością polskiego prawa.
Zabił na trzeźwo wcześniej i dostał nie wiadomo czemu łagodny wyrok w zawiasach.
Po pijaku jechał niedawno służbowym samochodem i z tego powodu zwolnił się z pracy.
Zatarty ma wyrok za zabicie.
Nie uwierzę, że L. Paradowski nie wiedział o tym, co robił A. Parafiński 10 lat temu.