Handlowcy skarżą się na dyskonty - Biedronkę i Lidl
Polscy handlowcy protestują przeciwko nadmiernemu ich zdaniem rozwojowi sieci dyskontowych w naszym kraju. Ich zdaniem to sytuacja szkodliwa dla gospodarki i klientów, którym ogranicza się możliwości wyboru. Zdaniem handlowców otwieraniu nowych dyskontów towarzyszą upadki tysięcy mniejszych sklepów.
O.....y z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 29
Komentarze (29)
najlepsze
Dlatego ograniczmy ilość sklepów ustawą! Dzięki temu biedni konsumenci nie będą zmuszeni do zakupów w sklepach, które normalnie by wybrali.
#lewackalogika
Problem niskich pensji w marketach oraz wyprowadzania kapitału za granicę można częściowo rozwiązać poprzez wprowadzenie podatku obrotowego a uzyskane dochody należy przeznaczyć na opłacenie części składek ZUS po stronie pracownika. Zyski dyskontów trafią do pracowników zamiast do rajów podatkowych.
#truestory
Parę ładnych lat temu zajmowałem się dostarczaniem owoców i warzyw do sieci sklepów "Społem". Produkty brały się z giełdy rolno spożywczej. No i ja jako dostawca miałem za zadanie obliczanie Paniom Kierowniczkom ceny "na półce". Zgodnie z umową była co cena z doliczonym moim narzutem i narzutem sklepu. W związku z tym, że Panie Kierowniczki upierały się, że musi to być
Na rynku są potrzebne takie rodzaje, jakich potrzebują klienci, a nie sprzedawcy. Zwykły ból dupy.
Rozumiem że prawaki nie chodzą do Biedronki, Reala, Lidla, Kauflandu, Auchan, Leclerc itd, tylko kupują w polskich sklepach osiedlowych?
#prawackalogika
Zamiast protestować zebrali by się do kupy i założyli konkurencyjne sieci. Twórca Biedronki (Polak) sprzedał ją, w zeszłym roku wygasł mu zakaz konkurencji i już otwiera swoją własną sieć.
No to sami klienci wybrali dobrowolnie, że wolą kupować tanie rzeczy w supermarketach i dyskontach, Ci "handlowcy" widzą tylko ograniczenie wyboru ich sklepów, a nie wolność klientów, ale spoko zawsze się znajdzie trochę miejsca dla małych sklepów.