Znam ludzi zaczynających w bardzo trudnych warunkach (w jednym przypadku nawet bez domu, bo trzeba było uciekać od ojca pijaka), którzy tylko i wyłącznie dzięki konsekwencji i ciężkiej pracy i nauce zaszli bardzo wysoko. Jeżeli nie w Polsce to jak ten frajer bankier, za granicą.
Tylko najpierw trzeba uspokoić dupę, obrać jakiś cel i do niego dążyć, a nie p#?%!@@ić o farcie.
U mnie w miescie jest 2% bezrobocia (to chyba Ci ktorym rece urwalo albo sa chorzy na cos) a i tak znam osoby ktore mowia ze dla nich pracy nie ma. No coz, chciec to moc.
Ładny ból tyłeczka wykopków ledwo zarabiających na rękę bitwę pod Grunwaldem. A przecież co drugi jest super informatykiem, specem od ekonomii i potencjalnym biznesmenem. Jak pracowałem za 10 zł/h to zap#@#$$?ałem i nie płakałem, że mnie prezesem nikt nie chciał mianować. Obecnie staram się maksymalnie podnosić swoje kwalifikacje i wciąż uczę się wielu rzeczy (we własnym zakresie po nocach), bo zdaję sobie sprawę, że nie jestem "warty" 15 tysięcy miesięcznie. A chciałbym
@Bardias-Kukurydziak: zawiodę cię - poziom na zachodzie jest jeszcze bardziej denny ale tam się zarabia sporo robiąc, a raczej pieprząc w większości przypadków, te same rzeczy co tutaj. Jedyne co nas ratuje to niskie zarobki, bo korporacje od jakiegos czasu szukaja oszczędności. Tym samym jakiś typ ze Szwajcarii z zarobkami jak 8 Polaków razem wziętych zostaje zwolniony, a na jego miejsce wpada ktoś z Polski. Akurat miałem okazję pracować w kilku
Facet ma 100% racji! Jak się chce, to można, choćby zamiatać ulice. Może nie koniecznie zawsze w kraju, może nie w każdym rejonie, ale praca jest, trzeba tylko minimum chęci i samozaparcia.
Cóż, zgadzam się z nim. Bezrobocie to kompletnie fikcyjny wskaźnik. Z nielicznymi wyjątkami dotyczy ludzi, którzy nie są w stanie iść na kompromisy takie jak przeprowadzka albo praca w innym, np. mniej szanowanym zawodzie.
@klfov: Głupotki piszesz. Jest tyle miejsc pracy ile jest. Jak byś napisał że jest bezrobocie bo jest ludzi za dużo to bym się z Tobą zgodził. A z tego drogi kolego co napisałeś każesz komuś jechać na drugi koniec polski aby pracować w warzywniaku. Ok może to i jakieś podejście tylko trzeba sobie zadać fundamentalne pytania a mianowicie:
@klfov: Widzisz i tu dochodzimy do konkluzji bo z twojego postu można wnioskować że żyjesz aby pracować, a ja mam odwrotnie pracuje aby żyć. I dalsza dyskusja nie ma sensu bo to jak z rozmowami o gustach. Oczywiście z racji wieku to podejście mi się zmieni gdy pojawi się w moim życiu coś co się zwie własnym domem,rodziną. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
ale mnie wk?@@iają takie zasrańce, myślą frajerzy, że jeśli komuś się udało to znaczy, że wszystkim może się udać tylko wystarczą "chęci" i zniszczenie w sobie lenistwa, zwykłe p#$%@#?enie pod publiczkę, gówniana moralizatorska gadka. niech sobie j?!@ny farciarski banksterski p@@#uś sprawdzi statystyki bezrobocia w Polsce i Europie i wtedy niech powie prosto do kamery, że wszyscy nie pracują z powodu lenistwa i zawsze są możliwości tylko wystarczy chcieć, sk?@@iel p#$%@#?ony, j?!@ć takich
@quake1050: Masz racje, nie każdy człowiek może sobie poradzić. Począwszy od tego że są osoby o IQ niskim i wysokim, a skończywszy na tym że są też ludzie którzy nie mają dobrego zdrowia, chorują, mają np. depresję, niefart w życiu itd. Trochę znałem takich cwaniaczków. Wszystko jest dobrze dopóki jest się młodym i w pełni sił.
@quake1050: co ty pierd.... To ją nawet nie wiem , mam 32 lata i nigdy nie byłem bezrobotny , nie mam jakiegoś super wykształcenia ani znajomości , potwierdzam trzeba tylko chcieć
Komentarze (217)
najlepsze
Znam ludzi zaczynających w bardzo trudnych warunkach (w jednym przypadku nawet bez domu, bo trzeba było uciekać od ojca pijaka), którzy tylko i wyłącznie dzięki konsekwencji i ciężkiej pracy i nauce zaszli bardzo wysoko. Jeżeli nie w Polsce to jak ten frajer bankier, za granicą.
Tylko najpierw trzeba uspokoić dupę, obrać jakiś cel i do niego dążyć, a nie p#?%!@@ić o farcie.
zarabiaj minimum wynajmuj i wyzyj ... nie mozliwe chyba ze nie jesc, nie ubierac sie, nie chorowac
1. Czy żyje się aby pracować?
2. Czy pracuje się aby żyć?
Jeszcze
Co do pracy jako kelner -