@acotusiewpisuje: No w tedy puszczanie sygnałów to było niezłe ryzyko, taki trochę dziecięcy hazard, tylko albo miałeś tyle samo, albo straciłeś, jakoś się nie wygrywało ;)
Pamiętam jak bezcelowo puszczało się sygnały do znajomych przez pół wieczoru ;)
O jest i mój pierwszy telefon - Motorola T2288 z WAP-em. W licbazie było "poka, poka!" oczywiście zaraz klik w WAP i schodziły impulsy za internet (wtedy liczone po dużo bardziej zdzierskich cenach. :)
a to mój pierwszy telefon, Panasonic gd96. Jak na tamte czasy miał bardzo duży wyświetlacz, fajnym bajerem była możliwość wybrania jednego z 3 kolorów podświetlenia ekranu (niebieski, zielony i pomarańczowy). Pamiętam że smsy pisałem tylko dużymi literami bo żeby pisać małymi trzeba było 'przeklikać' duże, nie było shifta :P
edit: no i jeszcze miał GPRS, ale wtedy jakoś nie miałem potrzeby go używać
@Mr_Przemyslaw: mój też :) i podobny czas (jak zaczynałam liceum to doczekałam się pierwszego w życiu telefonu), pamiętam, że na allegro można było zamówić do niego różne obudowy i miałam taką Z CHIŃSKIM SMOKIEM :) (dobrze służył, niestety zgubiłam kiedyś po pijaku na koncercie).
Mój pierwszy telefon, pamiętam jak dziś - Motorola D520. Taki bajer, że zamiast baterii można było włożyć alkaliczne 4xAA :) Pamiętam jak dziś, jak rodzice sprzątali regały przed remontem (by lżej się je przenosiło) i tata wygrzebał gdzieś z czeluści szafki takie cudo :)
Potem Nokia 5110 (stary, służbowy telefon taty), następnie Nokia 6210 (znów służbowy taty), Nokia 6330 (tego to mój dziadek do tej pory ma!). A dalej to już Sagem
Komentarze (426)
najlepsze
Pamiętam jak bezcelowo puszczało się sygnały do znajomych przez pół wieczoru ;)
edit: no i jeszcze miał GPRS, ale wtedy jakoś nie miałem potrzeby go używać
Pamiętam 2002rok ;)
Potem Nokia 5110 (stary, służbowy telefon taty), następnie Nokia 6210 (znów służbowy taty), Nokia 6330 (tego to mój dziadek do tej pory ma!). A dalej to już Sagem
IDEA
MILEGO DNIA
Aż się łezka w oku zakręciła... :)