@Strain: PKP juz przerabiolo ten motyw. Chyba dwa lata temu powiedzieli, ze winnymi spoznien pociagow sa pasazerowie. Nie bylo by pasazerow, nie byloby spoznien.
Ustawy, zwłaszcza w tuskolandii są nie dla dobra obywateli, a dla dobra wszelkiej maści hochsztaplerów typu Miro, Rycho, Zbycho, lub inne tam pociotki rudego i jego Sp. ZOO. Jeszcze nie ma ustawy a już szwagry POsłów zacierają ręce i rejestrują firmy ds. dystrybucji i montażu ALKOMATÓW, przypadkiem też firmy te wygrywają przetarg rządowy i sprawa pijanych kierowców "załatwiona!
Mały hint: każdym samochodzie jest prędkościomierz i większość ludzi ma gdzieś jego wskazania... W sumie zastanawiam się, jak zmieniłaby się średnia prędkość mierzona na fotoradarach i kontrolach policyjnych, gdyby zdemontować prędkościomierze.
Od 1 stycznia 2015 kontrola drogowa będzie wyglądać tak:
Policja zatrzymuje kierowcę i prosi standardowo o dokumenty oraz alkomat.
Kierowca pokazuje dokumenty oraz alkomat po czym policjant dokonuje pomiaru zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu alkomatem kierowcy. Alkomat jest rozkalibrowany i pokazuje 0 promili mimo, że od kierowcy czuć na kilometr alkohol, ale alkomat pokazuje 0 promili czyli kierowca trzeźwy i policjant puszcza naszego kierowce i jeszcze życzy mu miłej drogi.
Komentarze (241)
najlepsze
Przecież każdy wie, że alkomat w schowku samochodowym daje kierowcy -2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policja zatrzymuje kierowcę i prosi standardowo o dokumenty oraz alkomat.
Kierowca pokazuje dokumenty oraz alkomat po czym policjant dokonuje pomiaru zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu alkomatem kierowcy. Alkomat jest rozkalibrowany i pokazuje 0 promili mimo, że od kierowcy czuć na kilometr alkohol, ale alkomat pokazuje 0 promili czyli kierowca trzeźwy i policjant puszcza naszego kierowce i jeszcze życzy mu miłej drogi.