Noworoczna Noc Sucharów
Czas na noworoczną noc sucharów! Ja zaczynam: Tak jak pewnie każdy młody człowiek zacząłem od piwka i papierosów. Potem spróbowałem trawki i LSD. Dalej było już z górki - amfetamina, ecstasy, kokaina.. Skończyło się na heroinie. Z perspektywy czasu wiem, że to było głupie.
nasedo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 535
Komentarze (535)
najlepsze
- co panu sie stalo ?
- nie panu, NIE PANU ! Jestem kobieta !
- ok niewazne...Co pani sie stalo ?
- ch!! mnie szczypie...
-Ty jesteś teraz w Kaliszu?
-Nie, na Grodzkiej...
Bo się Niemcy nie zgodzili.
- Dlaczego bijesz kolegę?
- Bo nazwał mnie grubasem.
- I co, myślisz, że od tego schudniesz, spaślaku?!
- Dlaczego pan go nie wyciąga?
- Bo mam tylko 2,50.
W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein.
Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego.
Einstein zaczyna liczyć: 1,
- Mam problem z moim nowym sąsiadem z Pakistanu.
- A co takiego zrobił?
- Wprowadził się.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak możemy Ci pomóc?
- Brakuje mi 1,50 zł.
-SRAJ PEDALE !!
Pedał wystraszony nie wie co sie dzieje próbuje oponować:
-Ale panie aniele, jak to tak srać na środku ulicy ??
Anioł wkurzony wyciąga miecz i jeszcze groźniejszym głosem mówi:
-SRAAAJ PEDALE !! BO CIĘ POSIEKAM !!
Pedał spanikowany ściąga portki, kuca i ciśnie. Po chwili postawił
spotyka go Gazda i pyta :
-Baco a co wy tam niesiecie w tym worku plastikowym?
-A ścierwo psa niese bom go musiał zabić. Odpowiada Baca.
- a co wściekły był?
I jeszcze jeden o bacy:
Turyści mijają Bacę który w dziwnej pozie w środku lasu sto bez ruchu więc się pytają:
-Baco co wy robicie?
-a sram sobie, odpowiada baca
-a
-a spodnie?
-łojezusicku!
Siedzi baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Ni bójcie się panocku, nie spadnę!
- Spadniecie!
- Eeee, ni spadnę!
Turysta nie przekonał bacy i ruszył w dalszą drogę. Baca piłował, piłował aż w końcu spadł. Pozbierawszy się popatrzył za znikającym w oddali turystą i zdziwiony mówi:
- Prorok jaki, cy co?
- Chyba masz dobry powód by wrócić w takim stanie o szóstej nad ranem?!
- No! Śniadanie, ma się rozumieć...
*
Pewne małżeństwo miało małe dziecko. Tak się złożyło, że żona wyszła gdzieś wieczorem i mąż miał wykąpać dziecko. Gdy już kąpał to dziecko ono strasznie płakało. W końcu mąż nie wytrzymuje mówi:
- No i co się tak drzesz. Myślisz, że mnie to w