Te "bajki" (chociaż określanie tego mianem bajki to trochę ujma dla tych produkcji) są niesamowite. Uwielbiałem je jako dzieciak, dziś mam 26 lat i powoli łapię się na myśleniu o tym, że przydałby się jakiś potomek aby tego typu rzeczy móc sobie bezkarnie oglądać, kupować Lego w nieograniczonych ilościach (dzisiaj tez kupuję sobie, ale sporadycznie, a co! :P)
@enzojabol: "Było sobie życie" i jego pozostałe wersje ("Byli sobie odkrywcy" itd) to świetny przykład na to, że produkcja o charakterze edukacyjnym przeznaczona dla widza w wieku przedszkolnym/szkolnym nie musi być nudna lub na siłę umłodzieżowiania. Da się wszystko przekazać w sposób przystępny i profesjonalny, a przy tym wciągający.
Masakra jacy ludzie tam pracujący są niekompetentni. Cały czas pytają się tego starego co robić. Gdyby coś się stało szefowi, to cały organizm by poszedł w rozsypkę. To jest jakiś koszmar.
@Bartoni: I nikt za bardzo się nie interesuje choćby tym że tam śmierć jest co krok - choćby ta taka czerwona co grupowo próbowała swoim ciałem zagoić ranę, ale nie dała rady się utrzymać i prąd ją porwał. Biedna. Niech bóg ją ma w swojej opiece. +
Inny przykład poświęcenia: Te dobre cholesterole (takie żółte jaszczurkokury). Zaproszono ich do pojazdu, do podróży. Kulturka. Po przywiezieniu na miejsce okazało się że budowlańcy
Komentarze (88)
najlepsze
Inny przykład poświęcenia: Te dobre cholesterole (takie żółte jaszczurkokury). Zaproszono ich do pojazdu, do podróży. Kulturka. Po przywiezieniu na miejsce okazało się że budowlańcy
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wątroba mnie boli.
- A czy pije pan wódkę? – pyta lekarz.
- Piję, piję panie doktorze, ale mi nie pomaga…
pytam poważnie a ty głupoty piszesz.