UK: Muzułmańscy sprzedawcy M&S mogą odmówić sprzedaży alkoholu i wieprzowiny
![UK: Muzułmańscy sprzedawcy M&S mogą odmówić sprzedaży alkoholu i wieprzowiny](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_JKdOnKccgC19WX5X5xhoPGkPktUGiBh6,w300h194.jpg)
Sieć Marks&Spencer’s oznajmiła, że muzułmanie pracujący w ich sklepach na stanowisku sprzedawców mają prawo – z powodów religijnych – odmówić sprzedaży alkoholu i wieprzowiny. Klient, który będzie chciał nabyć te artykuły i usłyszy tego rodzaju odmowę, będzie mógł udać się do innej kasy...
![riot_van](https://wykop.pl/cdn/c3397992/riot_van_P6eGt6F2AP,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 160
Komentarze (160)
najlepsze
A najgorsze jak próbują wprowadzić te zasady otwierając centra w Polsce, pain on ass uwież mi, bo gdzie ja znajdę 10 czarnych, 5 arabów i azjatę
No bo u nas jakby odmówił sprzedaży to by go z miejsca wyj%!@li, a przy częstszych tego typu przypadkach w ogóle by nie zatrudniali muslimów.
Widziałem. U mnie na uczelni się kształcą. Cholerne muslimy jako "inglisz diwiżyn". Gdyby jeszcze prowadzący wymagali od nich tyle samo co od polskich studentów to pół biedy. Ale oni przechodzą przez te studia bez totalnej znajomości polskiego i leeeeedwo leeedwo angielskim na poziomie komunikatywnym.
No i piszą też inne egzaminy- mniejszy zakres materiału, mniej szczegółowe pytania, same testy abcd, zero ustnych czy pisemnych.... Dlaczego tak? 10 tys euro za semestr
@Opornik: może. istnieje coś takiego jak klauzula sumienia, z której zresztą wielu chętnie korzysta i dlatego zgwałcone Polski muszą jeździć usuwać ciążę zagranicę, gdzie aborcja jest legalna :)
zgodnie z islamem kobiety powinny zasłaniać swoje ciało/włosy - czy muzułmanin, pracownik M&S, może w takim razie nałożyć burkę na skąpo ubraną klientkę?
1. Mówię o prawie stanowionym przez legalnie wybrane władze a nie o dziwnych nakazach religijnych.
2. Osoba nie może być niczyją własnością.
W UK prawo zakazuje zabijania innych ludzi. I jak jakiś murzyn kogoś zabije to
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/373063,aptekarzekatolicy-nie-chca-sprzedawac-prezerwatyw-dyskutuj,id,t.html?cookie=1
http://swidnica24.pl/farmaceutka-zaslonila-sie-sumieniem/
http://natemat.pl/16033,juz-teraz-aptekarze-odmawiaja-sprzedawania-antykoncepcji-wolnosc-sumienia-przeciwko-wolnosci-klienta
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,12561633,_My_antykoncepcji_nie_sprzedajemy_i____nie_ma_problemu__.html
Najwyraźniej nie widzisz różnicy. Właściciele aptek nie liczą się ze zdaniem swoich pracowników - jak chcą/nie chcą sprzedawać środków koncepcyjnych, to ich wywalą.
Beka z M&S polega na tym, że chce sprzedawać mięso i alkohol, jednocześnie zatrudnia osoby, które nie mają na to ochoty i nawet dają im przywileje względem innej grupy pracowników, których przekonania nie kłócą się z rodzajem sklepu.
Komentarz usunięty przez moderatora