Pracownicy okradają firmy jak za czasów PRL
![Pracownicy okradają firmy jak za czasów PRL](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_H1PMy5ExScEGn7eep6gmagILHHsgXxyA,w300h194.jpg)
Wtedy wyniesienie czegoś z zakładu nie uchodziło za grzech, ale objaw zaradności. Ja tam tylko długopisy i kartkę A4 raz.
- #
- #
- #
- 128
Wtedy wyniesienie czegoś z zakładu nie uchodziło za grzech, ale objaw zaradności. Ja tam tylko długopisy i kartkę A4 raz.
Komentarze (128)
najlepsze
@neoster: aż mi się cebula z ekranu wysypała
@thisismaddnes: może Iron Mana budują
1. kradziez to kradziez
2. obibokowi na zachodzie dadza nie wiem jak ci to wytlumaczyc - przyjedz to zobaczysz :)
3. 3-5k moze i nic nadzwyczajnego w wawie ale poza nia to czesto jakas magia, chocby dzis widze reklama na wykopie programista za 3-5k ... czyli za pensje kierowcy tira ktorego jedyna wiedza to kurs prawa jazdy :) tfu co ja gadac kierowca wezmie 6-7k
Zaraz mi pewnie powiesz, że wynoszenie tych kartek za 5 złotych, długopisów za 50 groszy, czy chińskich noży do tapet za złotówkę to wynik tego, że człowiek mało zarabia a nie tego, że jest bydlakiem. Taaa... bo "biedny", "zaradny" pracownik nie odłoży 5 złotych, żeby sobie
Jeśli jest złodziejem to powiedz czego Ci ubyło...
Poza tym wypraszam sobie takie teksty i ataki osobiste. Może Twój pracownik Cię okradł, ale na pewno nikt z nas.
A i dziękuję za życzenia-ale nie prowadzę firmy.
Bankructwo tej firmy było kwestią czasu. Dlaczego? Bo na placu budowy pracownicy, o dziwo wyższego szczebla zrobili sobie czarny rynek. Można było kupić masę rzeczy - głównie kupowane były kruszywa, metalowe elementy, młotki, czy kostkę brukową. Ceny z tego co wiem były zwykle o połowę mniejsze, niż w normalnych sklepach.
Ale najbardziej
Budowę jakiegoś odcinka wygrywała duża firma. Ta część robót zlecała podwykonawcom (czytaj firma składająca się z szefa i sekretarki), a oni zlecali to konkretnym firmom np: dostawcom piasku, dostawcom surowców skalnych itd. I takie firmy zgłaszały do rządu, że nie dostały kasy. Szkoda mówić o akcji z
W jednej firmie na potęgę kradli ropę z samochodów, to założyli im gpsy i blokady na baki. Niestety zużycie nie zmalało, bo samochody zaczęły palić więcej. W końcu nie trzeba było oszczędzać dla siebie i radyjki, i klima mogły chodzić cały dzień :D
Różnica taka, bo samochody specjalne, które głównie stały podczas używania.
Genialne. Jak nie ukradnę, to przynajmniej puszczę trochę kasy na złość w powietrze. Tylko pogratulować.