Na początku maja 2013 roku wpadłem w dziurę praktycznie przed swoim domem. Jako że mnie przez cały kwiecień i długi weekend majowy nie było w domu nie widziałem że się wielka dziura zrobiła. Akurat wracałem do domu z jednej miejscowości i pomyślałem że przejadę koło domu par metrów dalej jeszcze do sklepu. Jako że na przeciwko mojego domu bardzo często stoi policja nie przekraczałem prędkości. Jadąc za innym autem nagle wyłoniła się dziura a ja nie miałem gdzie odbić autem bo po prawej jest wysoki krawężnik a z lewej akurat z naprzeciwka duże auto jechało(chyba jakaś Q7). No i w dziurę wjechałem... oto efekt:
Jak widać opona odcięta na krawędzi dziury i felga pęknięta w 2 miejscach..... oto jeszcze fotki dziury:
Jak widać, dziura wielka(na szerokość i głębokość) więc nie było jak ominąć.
Jako że felga+opona w moim samochodzie to drogie rzeczy zgłosiłem na policję w celu uzyskania odszkodowania. Policja przyjechała zrobiła zdjęcia, notatkę. Pojechałem wymienić wszystko bo auto potrzebne do pracy. Całość wyszło:
711,33 - opona + wymiana
976,99 - felga
Ja też zrobiłem fotki, zabrałem rachunki za wymianę i zgłosiłem się z całością do
Zarządu Dróg Powiatu Krakowskiego ul. Włościańska 4 Kraków. Tam po miesiącu zajęli się sprawą i oddali wszystko do ubezpieczyciela:
InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń S.A.
Vienna Insurance Group
Katowice
Tam kolejny miesiąc rozpatrywania. Okazało się że Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego wniósł odwołanie, więc kolejny miesiąc.... i przelali odszkodowanie....
POŁOWĘ KWOTY Ponieważ jak twierdzą... zdarzenie było koło domu więc dlatego tyle mi się tylko należy.
Napisałem odwołanie ale mają mnie gdzieś(widać to z tego pisma co poniżej zamieszczam):
W każdym razem idę z tym do sądu ale uwaga... nie zakładam zwykłej sprawy(tak jak sugerują w tym piśmie) tylko będę skarżył z powództwa cywilnego konkretną osobę(y) która te bzdury wymyśliła i to w Vienna Insurance Group i w Zarządzie Dróg.
Bardzo proszę o nagłośnienie sprawy, bo wiem że wielu z Was ma podobny problem z wypłacaniem odszkodowań albo w całkowitym brakiem odszkodowań. Dlatego postanowiłem coś z tym zrobić
Komentarze (71)
najlepsze
@zxcvbbnm: bo takie mamy kulawe prawo, gdzie jawnie jesteś dymany - to co najwyżej firma, wyrokiem sądu zostanie zmuszona żęby oddać Ci za ową naprawę i może za bilet na autobus, jak oczywiście pokażesz bilet, a jak jechałeś własnym samochodem to niestety, ale nie.
Niby się wszyscy smieją, że w USA za brak informacji o gorącej kawie dostaje się miliony, ale to jest jednak skutecze własnie w takich przypadkach
@Plackartnyj: chyba czegoś nie zaczaiłeś. Za usługi prawnika musisz zapłacić z góry. Te firmy o których pisał ktoś wyżej specjalizują się w wyciąganiu pieniędzy od ubezpieczycieli i biorą pieniądze wtedy, gdy uda im się coś wywalczyć a zazwyczaj wywalczą znacznie więcej niż gdybyś robił to
W marcu moja żona rozpieprzyła koło w swoim samochodzie. Na ul. Dobrego Pasterza wpadła w dziurę - opona pękła, a felga się wygięła. Zadzwoniła do mnie(a jak!) po ratunek, zgłosiłem sprawę w ZIKIT-cie. W ciągu niecałej godziny przyjechał inspektor, spisał notatkę i porobił zdjęcia. Naprawa felgi + opona kosztowały mnie 380zł. W maju złożyłem wniosek do ZIKIT o zwrot kasy. Odpowiedzieli po dwóch miesiącach, że owszem, dziura była, koło
1 felga i łącznie 2 opony bo muszą być jednakowo zużyte. więc 500 moze być
@gsmphone: W mojej ocenie – na podstawie tego, co napisałeś
Pomysł z pozory fajny. Niech jeździ i traci czas i pieniądze. W rzeczywistości będzie tak iż po prostu da pełnomocnictwo prawnikowi firmy i ten będzie się włóczył po sądach.
Jeśli dobrze pamiętam, kiedyś któryś z krakowskich urzędników przyznał, że mniej ich kosztuje składka ubezpieczeniowa, niż wyniósłby koszt łatania dziur. Efekt jest widoczny niemal wszędzie, często przez wiele miesięcy potrafi straszyć wielka dziura na jednej z głównych ulic...
i przegrasz i poniesiesz koszty... ale Twój wybór
Tak serio, walcz o swoje ale z ubezpieczycielem. Jak radzą inni idź najpierw do prawnika aby nie dać ciała. Jeśli policjant ma zanotowane w kajecie, że dziura popsuła Ci samochód to masz spore szanse wyrwać to co Ci się należy.