Oczywiście, że żarcie jest lepsze, ale pewnie wybrali losowy szpital... Bardziej wiarygody artykuł będzie jeśli z każdego kraju wybiorą 10 szpitali i tam zrobią te zdjęcia.
Ja nie mialam okazji lezec w szpitalu w Pl i obym nie musiala. Jednak lezalam w Australijskim szpital w Sydney i powiem wam, ze pierwsze dni po operacji to mialam diete a po kilku dniach wpada do mnie babka z menu i zaczyna nawiajac zebym cos sobie wybrala :o Ja takie oczy na babke i sie pytam jej pozniej, po wybraniu sobie jakis tam dan wraz z deserem, ze dlaczego tutaj tak
Tak się składa, że w mojej rodzinie jest osoba pracująca w szpitalu miejskim - konkretnie odpowiedzialna za wydawanie posiłków.......
Czemu każdy twierdzi ze jedzenie jest dziwne i nijakie - to proste, jest w wiekszości gotowane "na parze" bez przypraw (nawet soli), a to dlatego, iż wszystkie posiłki dzielone sa na poszczególne "diety" nie w kuchni, a dopiero przed podaniem.
Czyli jeśli pan X ma dietę "wątrobową" a pani Y "zwykłą" to i
Ludzie, weźcie pod uwagę, że wszyscy chorzy nie będą jedli tego samego. Istnieje jakiś podział na diety typu bezbiałkowa, wysokobiałkowa itp. Mam znajomą która pracuje w kuchni przyszpitalnej. Z góry mają wydzieloną racje żywieniową dla jednego chorego (coś w granicach 6 złotych dwa dania). Z tym, że ta kuchnia jeszcze obsługuje ludzi którzy przychodzą na obiady fundowane przez pomoc społeczną. dwóch kucharzy ma za zadanie przygotować kilka różnych śniadań/obiadów/kolacji w ciągu jednego
Ale zwróćcie uwagę, że na większości zdjęć pokazany jest obiad, a na tym z Polski śniadanie. Fakt, na pewno jest uboższe niż szpitalne śniadania w innych państwach, ale też nie powinno się tych zdjęć tak zestawiać.
Aja wspominam miło pobyt w szpitalu. Leżałem 3 tygodnie, gdyż miałem operację. Przed operacją podczas przygotowań jadłem ze wszystkimi na stołówce, później na pooperacyjnej dowożone do łóżka. Jedzonko wspominam bardzo miło, jakość nie była dla mnie zła, ilościowo też mi odpowiadało jak na szpital, może nie było jak w restauracji, ale na pewno nie było xle i ochydnie. Tak przez cały pobyt.
btw. Do dziś pamiętam jak ogladalem mecz na stołówce szpitalnej
Komentarze (117)
najlepsze
http://www.flickr.com/photos/vikingman/2647948526/
A tak na poważnie to czemu nie ma zdjęcia wiaderka z kawą zbożową , dla mnie to zawsze najsmaczniejsza część śniadania była w szpitalu ;)
Czemu każdy twierdzi ze jedzenie jest dziwne i nijakie - to proste, jest w wiekszości gotowane "na parze" bez przypraw (nawet soli), a to dlatego, iż wszystkie posiłki dzielone sa na poszczególne "diety" nie w kuchni, a dopiero przed podaniem.
Czyli jeśli pan X ma dietę "wątrobową" a pani Y "zwykłą" to i
Przecież to PASZTET!
btw. Do dziś pamiętam jak ogladalem mecz na stołówce szpitalnej