Wydaje mi się, że problem polega na tym, że jedzie tam wielu nieudaczników, którym się wydaje, że będą mieli łatwe życie małym kosztem ("poustawiają wiatraków"). Tymczasem jak ktoś jest nieudacznikiem tu, to jest takim samym nieudacznikiem tam.
Jak ktoś sobie radzi tutaj, to w sumie nie musi wyjeżdżać, bo i po co :)
Nawet zostało to ujęte w artykule kto takie problemy stwarza. Czyli przysłowiowa "wiocha" tj. ludzie bez polotu, nie posiadający żadnej wiedzy na temat kraju do którego wyjeżdżają, prostaczkowie. Mieliśmy ostatnio nawet przykład podobnego zachowania w wykopie o beemce ze szczotką w silniku. Nie twierdzę z góry, że człowiek prosty to od razu cham popieprzony wyzywający wszystkich od złodziei. Jest na pewno wśród wyjeżdżających rodaków jakiś procent tych "prostych" fachowców i jakiś procent
A mi się wydaje, że za granicą jest pełen przekrój polskiego społeczeństwa, tyle tylko, że większą sensację i zainteresowanie wzbudzi kilka przypadków nieodpowiedniego zachowania naszych rodaków niż pozostałe kilka tysięcy ciężko pracujących na chleb porządnych ludzi.
Siedziałem w Holandii sporo czasu i moim zdaniem artykuł trochę naciągany, jakby autor pisał artykuł o samochodach to BMW jeżdżą dresy a C klasą starzy i bogaci niemcy
Dla mnie te sytuacje, nawet jeśli nie na 100% prawdziwe to jednak są zdecydowanie prawdopodobne. Mój wujek pracuje odkąd pamiętam w Niemczech, swego czasu budował Comerzbank we Frankfurcie i ogólnie wiele innych rzeczy. Nie wiem jak na początku ale odkąd ja pamiętam to pracuje jako kierownik polskich ekip robotników. Wiele razy miał sytuacje tego typu co przedstawione w artykule, a to chłopaki napruci do roboty przychodzili, albo urządzali balangi w miejscu zakwaterowania
Niestety, taka jest prawda o dużej części polskich emigrantów.
Wielu z nich tak jak w tekście, nie rozumie podatków etc, godzi się zapłacić za coś, jak przychodzi do zapłaty to zostali oszukani. Polacy wyrobili sobie opinie o zachodzie, że tam pracując za minimalną mogą żyć jak królowie.
Żyję w Holandii dłużej niż twórcy powyższych komentarzy. Ten http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/polskie-bmw-i-holenderska-policja,1295833 popularny w Holandii program dobrze ilustruje z czym spotykają się Holendrzy na co dzień w kontaktach z Polakami. Oczywiście jest to margines ale ten margines rzuca się w oczy - tak jak czarna owca w białym stadzie. Jedynie tych polskich czarnych owiec jest bardzo dużo i w samej Polsce nie rzucają się w oczy tak mocno jak za granicą. Jaką mamy opinię
Artykul przedstawia skrajna sytuacje, ale mam sporo znajomych Polakow pracujacych w roznych krajach: Niemcy, Irlandia, Anglia, Wlochy.. Obraz opisany w artykule bardzo dobrze odzwierciedla spory procent naszych rodakow ktorzy wyjezdzaja do pracy za granice. Niestety :/
Bo niestety najwiecej ludzi ktorzy wyjezdaja to nieudacznicy, albo ludzie po "studiach" (marketing i zarzadzanie na akademii pieczenia chleba oddzial gdziestam to nie sa studia - a tak to wyglada ostatnio, porobilo sie platnych uczelni, badz uczelni ktore daja papierek za nic) ktorzy mysla ze po marketingu i zarzadzaniu, albo filologi angielskiej ( spotkalem kogos takiego ) licza na dobra prace w UK. A sa ludzie ktorzy pomimo "kryzysu" znajduja w UK
To prawda - z Polski wyjeżdżają często (nie zawsze, ale w większości) prymitywy, menele i chamy - dzięki temu u nas jest bardziej kulturalnie - spadła przestępczośc a i wieczorem z domu nie strach wyjśc, ale za to cierpi opinia o Polakach na Zachodzie - oni myślą, że w RP żyją tylko drobni cwaniaczkowie, złodziejaszki, ku...wy i ogólnie panuje tu chamstwo.
Komentarze (51)
najlepsze
Wydlubuja dolary z wozkow przy Wal-martach
Jak ktoś sobie radzi tutaj, to w sumie nie musi wyjeżdżać, bo i po co :)
Siła wykopu;]
Ale jakaś prawda w tym jest
Wielu z nich tak jak w tekście, nie rozumie podatków etc, godzi się zapłacić za coś, jak przychodzi do zapłaty to zostali oszukani. Polacy wyrobili sobie opinie o zachodzie, że tam pracując za minimalną mogą żyć jak królowie.