UPR będzie prawdopodobnie jedyną obok Libertasu (= LPR) partią startującą do Europarlamentu, która zdecydowanie sprzeciwia się ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
Ja p!%%$!$e, tyle powiem. Już dzieci przed blokiem u mnie zachowują się bardziej dorośle, niż cały ten parlament europejski. A najbardziej bolesne jest to, że bez krwawych zajść to się nie skończy. I tak będą kolejne powstania, których rocznice będą obchodzone za kilkadziesiąt lat w demokratycznych krajach. A potem znowu będzie kolejny twór na kształt unii europejskiej i tak w kółko - the circle of life...
wiecie co mnie wk$@wia ? to że przed referendu o wstapieni do uni, uczono nas w szkole jakie to UE jest zaj!$iste, jakie jest super, różne konkursy, baloniki w gwiazdki, jak wszyscy będą żyć lepiej, szczęśliwiej i wiecie co ? Nawet nikt nie krył tego że są to dążenia do utworzenia jednego państwa europejskiego...
Kilka lat później, już dobrze znałem znaczenie słowa "propaganda".
W ogóle to strasznie dziwna organizacja ta UE. Pomyśl, że oni codziennie słyszą Nigela, mówiącego to samo, ale i tak dalej kontynuują swoją tyranię. Politykę narzucania i regulowania wszystkiego co się da.
no dobra, ale jak myślicie jaki by był wynik referendum w Polsce? media znów zrobiłyby papkę, z przeciwników zrobiłoby się oszołomów i na koniec wyszłoby, że Traktat przyjęty.
W Polsce niestety Traktat w referendum by najpewniej przeszedł. Ale w innych krajach już niekoniecznie, a po referendum w Polsce mogłoby każde państwo żądać prawa do referendum. Więc na wszelki wypadek nie zrobiono nigdzie. W trakcie referendum okazałoby się też, że nie ma jednomyślności co do kształtu zjednoczonej Europy.
A tak uzyskano iluzję zgodnego marszu ze śpiewem na ustach ku traktatowej Unii.
Zauważcie że ten system wyborczy jaki mamy i tak z demokracją niewiele ma wspólnego.Głosuje się na listy ustawiane w gabinecie jednego z drugim a czasem tylko jednego.Unikanie referendum jest wyrazem pogardy - nie będzie mi byle kowalski mieszał w polityce.
W XXI wieku gdy w ciągu sekundy można skomunikować dowolne osoby na tej planecie wyrażenie woli obywatela w ważnej dla niego sprawie staje się problemem.
Podziękuj Kaczyńskim, którzy zablokowali wprowadzenie okręgów jednomandatowych obawiając się, że jakiś kandydat na posła z PiS "Jan Kowalski" dostałby więcej głosów od któregoś z braci.
Problemem jest to, że owszem, głosowaliśmy za unią, ale teraz wygląda na to, że jesteśmy, ale tak naprawde nie mamy wpływu na to, co się dzieje.
Poza tym chyba jasne jest to, że niezależnie jaki jest rząd, czy władza, to żadna forma sprawowania władzy nie znosi opozycji. Po prostu podkopuje to jej autorytet.
Komentarze (50)
najlepsze
http://www.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=1&katid=74&aid=7418
http://www.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=1&katid=75&aid=7138
UPR będzie prawdopodobnie jedyną obok Libertasu (= LPR) partią startującą do Europarlamentu, która zdecydowanie sprzeciwia się ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
Kilka lat później, już dobrze znałem znaczenie słowa "propaganda".
ale to nie jest samo w sobie nie jest
W ZSRR władza też wiedziała z góry co jest lepsze dla jej obywateli, to partia rządziła, a niech się ktoś tylko sprzeciwił....
A tak uzyskano iluzję zgodnego marszu ze śpiewem na ustach ku traktatowej Unii.
W XXI wieku gdy w ciągu sekundy można skomunikować dowolne osoby na tej planecie wyrażenie woli obywatela w ważnej dla niego sprawie staje się problemem.
Poza tym chyba jasne jest to, że niezależnie jaki jest rząd, czy władza, to żadna forma sprawowania władzy nie znosi opozycji. Po prostu podkopuje to jej autorytet.