Tylko nie mówicie że gry nie mają wpływu na ludzi bo mają - jak wszystko co się robi przez tak duży (stosunkowo) okres czasu. Pytanie tylko jaki ten wpływ realnie jest. Wg mnie raczej nie czyni z ludzi morderców ale na pewno działa na człowieka trochę destrukcyjnie (stress, złe emocje przy przegrywaniu, chora ambicja itp)
w tym państwie jest tyle ważniejszych rzeczy do zrobienia niż nakładać ograniczenia na gry, jeżeli jest tyle milionów graczy w tym kraju to politycy dowalcie nowe podatki za granie, akcyzy na konsole i viatolle na wszystkie pady
p$!%@$@enie, jak zawsze. To że pozwala się grać 10 latkom w gry nie odpowiednie dla nich (a są takie) to jest wina w całości rodziców. Temat robi się już nudny, c$%@? z tym zrobią bo nie ma nawet czego zrobić, więc po co jest wałkowany? #taniasensacja ...
Swoją drogą wzięli by się za lepszy porządek choćby w szkołach, które mają znacznie większy wpływ i to na wszystkich w młodym wieku, a nie
Komentarze (284)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie mogę patrzyć Kraśce w oczy. Czy on ma zeza? Z kim musi przespać się zezowaty, żeby dostać pracę w dzienniku telewizyjnym?
Tak to pokazano w "Na dobre i na złe". Jest misja:)
Swoją drogą wzięli by się za lepszy porządek choćby w szkołach, które mają znacznie większy wpływ i to na wszystkich w młodym wieku, a nie
... a to na heheszki im sie zebralo
wracajac do tematu - skad "dzieci" maja pieniazki ? ano od rodzicow, czyli komuna welcome back ("zaopiekujcie sie moimi dziecmi!")