Głupie pytanie! O ile sytuacja wyglądała tak jak opisano, to pytanie takie jest totalnie bez sensu.
Jeśli 84-letni staruszek (po obozie, w domyśle - doświadczony przez życie i schorowany) życzy sobie złożyć skargę, to ma do tego prawo. Wyzywanie go i wyrzucenie z autobusu jest skrajnym przykładem chamstwa i małości człowieka, który otrzymał mikroskopijną ilość władzy i użył jej do poniżenia starszej osoby. Ot, władza
Przyznam szczerze że nie raz i nie dwa bylem świadkiem podobnych sytuacji.
Starsi ludzie nie potrafią opanować umiejętności naciśnięcia przycisku w celu otwarcia drzwi, kierowca niema obowiązku otwierania drzwi jednak mimo to postanowił wysiąść i pomóc. W zamian zamiast słów dziękuję otrzymał pytanie GDZIE MOŻNA SIĘ NA NIEGO POSKARŻYĆ ! No bardzo przepraszam ale nie jednej osobie by puściły nerwy ! Dlatego nie był bym tak pochopny przy ocenianiu tego !
Ale problem nie polega na tym że drzwi są niesprawne tylko na tym że w Łodzi wymienia się stary tabor na nowy, i nasz bohater myślał że w nowych autobusach drzwi otwierają się jak w IKARUSIE tzn. co przystanek wszystkie się otwierają i nie ma problemu. Jednak nowe autobusy przy każdych drzwiach posiadają przycisk (problem występuje w pojazdach marki Solaris) i należy go dość mocna docisnąć by otworzyły się drzwi. Nie jednokrotnie
Sam nie pracuję w MPK, ale miałem przyjemność rozmawiać z kierowcami w zajezdniach min. na temat pasażerów. Podnoszenie głosów na to, że kierowca był niemiły jest słuszne, ale:
Praca kierowcy w MPK Łódź jest ciężka. Jakieś 20 lat temu ten zawód był poważany, ludzie mieli zaufanie do firmy, kierowców, motorniczych, taboru. Ten stan się znacznie zmienił z wielu powodów- niewystarczające środki, ludzie często nie kasują biletów, są problemy zarządcze, większe wymagania wobec
a zresztą... ciężko tutaj się wypowiadać, bo starsi ludzie nierzadko przeinaczają sytuację, vide to co Gadlodz napisał - nie stosują się do instrukcji (nie mówię, że kierowca się zachował wporządku) a potem obrażeni na cały świat, bo oni przeżyli wszystkie wojny światowe, obozy jenieckie etc. a ludzie szacunku do nich nie mają. To że ktoś ma 90
Należy mu się szacunek z urzędu. No chyba, że jest menelem, ale demencja starcza i inne dolegliwości wieku starczego nie powinny tego szacunku umniejszać.
Zresztą nie ważne czy dziadek czy nie. W gruncie rzeczy to był PAN KLIENT! i takiemu się należy szacunek z racji tego, że był klientem przedsiębiorstwa zatrudniającego kierowcę.
Komentarze (12)
najlepsze
Głupie pytanie! O ile sytuacja wyglądała tak jak opisano, to pytanie takie jest totalnie bez sensu.
Jeśli 84-letni staruszek (po obozie, w domyśle - doświadczony przez życie i schorowany) życzy sobie złożyć skargę, to ma do tego prawo. Wyzywanie go i wyrzucenie z autobusu jest skrajnym przykładem chamstwa i małości człowieka, który otrzymał mikroskopijną ilość władzy i użył jej do poniżenia starszej osoby. Ot, władza
Starsi ludzie nie potrafią opanować umiejętności naciśnięcia przycisku w celu otwarcia drzwi, kierowca niema obowiązku otwierania drzwi jednak mimo to postanowił wysiąść i pomóc. W zamian zamiast słów dziękuję otrzymał pytanie GDZIE MOŻNA SIĘ NA NIEGO POSKARŻYĆ ! No bardzo przepraszam ale nie jednej osobie by puściły nerwy ! Dlatego nie był bym tak pochopny przy ocenianiu tego !
Praca kierowcy w MPK Łódź jest ciężka. Jakieś 20 lat temu ten zawód był poważany, ludzie mieli zaufanie do firmy, kierowców, motorniczych, taboru. Ten stan się znacznie zmienił z wielu powodów- niewystarczające środki, ludzie często nie kasują biletów, są problemy zarządcze, większe wymagania wobec
Przeczytałeś zdanie "ale on miał do mnie pretensje, iż jestem taki nieporadny"
Gdyby mi kierowca zaczął robić takie wykłady bo komuś nie chce się zając drzwiami w autobusie tez bym się wkurzył.
los kierowcy?
na pewno nie chodzi o los pasażera?
a zresztą... ciężko tutaj się wypowiadać, bo starsi ludzie nierzadko przeinaczają sytuację, vide to co Gadlodz napisał - nie stosują się do instrukcji (nie mówię, że kierowca się zachował wporządku) a potem obrażeni na cały świat, bo oni przeżyli wszystkie wojny światowe, obozy jenieckie etc. a ludzie szacunku do nich nie mają. To że ktoś ma 90
Zresztą nie ważne czy dziadek czy nie. W gruncie rzeczy to był PAN KLIENT! i takiemu się należy szacunek z racji tego, że był klientem przedsiębiorstwa zatrudniającego kierowcę.