Dla większości czytających taki artykuł będzie to zabawne. Dla mnie to jest żałosne i przykre. Każdego roku w Anglii, Francji, czy USA dochodzi do wielu tysięcy rasistowskich ataków murzynów na białych, wielu morderstw i gwałtów tylko z powodu białego koloru skóry. W RPA trwa istne ludobójstwo białych mieszkańców kraju(pewien wielce mądry wykopek kilka dni temu stwierdził, że przecież sami są sobie winni). A tutaj jakaś imigrantka stara się przekonać nas, że Polska
I wiele wiele innych... oni jakoś nie protestują i nie oskarżają wszystkich o dyskryminację. Ale jak ktoś ma kompleksy i czuje się gorszy, to będzie się pienił na każdym kroku.
@kinlej: Ja się nauczyłem z tego tekstu "wali jak z murzyńskiej chaty". Będę stosował zamiennie do używanej dotychczas w tej kolokacji "chaty szamana". Dzięki gazetce etnicznej to się człowiek całe życie uczy ;-)
To już jest jakaś fobia, obsesja, na każdym kroku widzi rasizm. Może po prostu czuje się gorsza i dlatego każdy tekst o murzynie odbiera jako atak na nią samą. Pisałem to już kiedyś na wykopie: w Polsce rasizm jest zjawiskiem MARGINALNYM. Niestety, media przedstawiają to tak, jakby za każdym rogiem czekało stado Polaków z bejsbolami i lało murzynów.
@Volos: Sam mam znajomego czarnego i kilku znajomych Mongołów. Jakoś ani razu - a znam ich prawie od dziecka - nie spotkali się z żadnym "biciem czarnucha". Oczywiście jakieś tam żarty były, ale TO BYŁY ŻARTY, tak samo jak ktoś śmieje się z grubego kumpla, a on z tego, że ktoś jest chudy. To jest takie p?#?!@!enie. Polaków też gonią w UK - mi się zdarzyło - ale też nie każdego
Haha, żałujcie, że nie słyszeliście wywiadu z tą samą kobietą, którego udzieliła wczoraj w tok.fm w związku z tym artykułem. Wyrazów "kontekst" i "dyskurs" naliczyłem się więcej niż przez ostatni rok...
Ale najśmieszniejsze było, kiedy podczas rozmowy wytknięto jej, że w dzieciństwie, mieszkając w Nigerii, nienawidziła czarnych i wpadała w histerię, kiedy miała jakiegoś dotknąć. Na to pani mądra odpowiedziała zmieszana: "we mnie są różne konteksty" :D
Zauważyłam pewną zastanawiającą prawidłowość w dyskursie obranym przez Wyborczą, ale ostatnio też przez inne gazety (Polityka, Newsweek).
Bardzo często w ich artykułach pojawia się tendencja do mówienia o Polakach w kategorii jakiejś abstrakcyjnej grupy społecznej, której przypisuje się dowolne negatywne cechy. Tę wymyśloną grupę traktuje się na kształt obiektu do badań socjologicznych, jak jakąś kolonię bakterii braną pod mikroskop rzekomych autorytetów. Taki zabieg ma ciekawe konsekwencje - czytelnikami GW są w 99%
@lucciola: Wyborcza to Żydzi, Żydzi są inteligentnym narodem i nie wierz, że robią cokolwiek nieświadomie. Owszem - na pewno pracują tam durne redaktorki (Polki i Polacy) którzy ten przemysł nienawiści do polskości prowadzą z przekonań - to są tzw pożyteczni idioci.
Sęk w tym że Polacy znają tylko GW i nie mają porównania jak to w innych krajach w Europie i w USA wygląda. A wygląda znacznie znacznie gorzej. Poprawność polityczna przekracza granice absurdu, w Polsce liberalne media dopiero nieśmiało testują te granice....
Z drugiej strony - jeśli jest jakiś związek przyczynowo-skutkowy między taką poprawnością polityczną a np. jakością klasy politycznej, to....
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (178)
najlepsze
udawać greka
siedzieć jak na tureckim kazaniu
hiszpański temperament
szkocka oszczędność
amerykański kicz
warszawski cwaniak
dziecko czarnobyla
francuska pokojówka
I wiele wiele innych... oni jakoś nie protestują i nie oskarżają wszystkich o dyskryminację. Ale jak ktoś ma kompleksy i czuje się gorszy, to będzie się pienił na każdym kroku.
wycyganić
(np. spojrzeć) z niemca
Dzięki za nowe śmieszne określenia. Nie znałem!
Ale najśmieszniejsze było, kiedy podczas rozmowy wytknięto jej, że w dzieciństwie, mieszkając w Nigerii, nienawidziła czarnych i wpadała w histerię, kiedy miała jakiegoś dotknąć. Na to pani mądra odpowiedziała zmieszana: "we mnie są różne konteksty" :D
Komentarz usunięty przez moderatora
Bardzo często w ich artykułach pojawia się tendencja do mówienia o Polakach w kategorii jakiejś abstrakcyjnej grupy społecznej, której przypisuje się dowolne negatywne cechy. Tę wymyśloną grupę traktuje się na kształt obiektu do badań socjologicznych, jak jakąś kolonię bakterii braną pod mikroskop rzekomych autorytetów. Taki zabieg ma ciekawe konsekwencje - czytelnikami GW są w 99%
Sęk w tym że Polacy znają tylko GW i nie mają porównania jak to w innych krajach w Europie i w USA wygląda. A wygląda znacznie znacznie gorzej. Poprawność polityczna przekracza granice absurdu, w Polsce liberalne media dopiero nieśmiało testują te granice....
Z drugiej strony - jeśli jest jakiś związek przyczynowo-skutkowy między taką poprawnością polityczną a np. jakością klasy politycznej, to....