@wbielak: Nazwiska zmienione. Nic nigdzie nie zgłoszone. Równie dobrze:
1. Chłopaki się spalili krzywą, chrzczoną trawą i wydawało im się, że kupują bilety, lecą samolotem, ścigają się z mafią (wkręcił im się zły trip) i uciekają do kraju. Teraz się ukrywają bo jeszcze mają stany lękowe.
2. Ktoś chce nasrać na portal z ogłoszeniami bo ma własny.
Miałem okazję pracować dla tych panów przez 3 tygodnie. Własnie z jednego z tych ogłoszeń. Po przyjeździe zakwaterowanie, oczywiście kaucja za mieszkanie i na drugi dzień do agencji. W moim przypadku prace dostałem po 2 dniach (potrafiłem się komunikować w ichnim języku). Po 3 tygodniach okazało się, że magazyn przenoszą. Przyjechał p. Marcin i powiedział, nic się nie martw za kilka dni otwieramy nowy kontrakt będzie pracy dla 300 ludzi! Ok, spoko
Dlaczego nie skontaktowali sie z brytyjską policją? Wystarczyło iść na najbliższy posterunek policji, poprosić o kogoś kto mówi po polsku. Dziwne to, kontaktować sie z ambasadą...
Komentarze (11)
najlepsze
1. Chłopaki się spalili krzywą, chrzczoną trawą i wydawało im się, że kupują bilety, lecą samolotem, ścigają się z mafią (wkręcił im się zły trip) i uciekają do kraju. Teraz się ukrywają bo jeszcze mają stany lękowe.
2. Ktoś chce nasrać na portal z ogłoszeniami bo ma własny.
Piszą o tym tak jakby była to jakaś plaga :)