Tytułem wstępu - prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą, pracuję na kontraktach za granicą. Sporo podróżuję po świecie, ale w Polsce jestem prawie co weekend. I za każdym razem zastanawiam się, dlaczego wszędzie może być względnie normalnie, tylko nad Wisłą wszystko, co rządowe, to jedno wielkie GÓWNO...
Postanowiłem założyć profil zaufany ePUAP, coby z każdą pierdołą nie musieć zasuwać do urzędu miasta, bo jak patrzę na tamtejsze panie, obstawione tysiącami segregatorów (na ciul im te komputery?!?) i pijące spokojnie kawę, to mam stan przedzawałowy.
Przeklikuję się dzielnie przez toporną stronkę Ministerstwa Żenującej Cyfryzacji. Dochodzę do formularza rejestracji...
Formularz pod IE9:
Ten sam formularz pod Firefoxem - zerknijcie na opisy pól na screenie. Podobno jak się z polskiego IP ktoś łączy to są bardziej po polsku, ale nie miałem tego jak zweryfikować - siedzę teraz w Szwajcarii i tak to widzę. Inna sprawa, że wybieram w menu język polski, więc ni ciula nie kapuję, co za debil to wymyślił.
NOSZ K***A MAĆ! Wydali jakiś pierdylion złotych na ten system! Żeby nie było - to nie jest jakaś pieprzona beta! To niby działa stabilnie od 4 czy 5 lat! Za obsługę i utrzymanie Comarch co roku kasuje grube miliony...
Wybaczcie chaotyczny i emocjonalny styl, ale chociaż jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, to ten kraj potrafi mnie doprowadzić do szewskiej pasji.
Ludzie, spieprzajmy z tego kraju albo weźmy się sami za politykę, bo jak tej bandy złodziei od koryta szybko nie odsuniemy, to nasze dzieci nam tego nigdy nie wybaczą...
Komentarze (1)
najlepsze