Dzieci wyzywają prezydenta, bo tak wypada
Ja osobiście nic do niego nie mam, ale wszyscy się z niego śmieją, że kaczka - mówi DZIENNIKOWI 13-letni Damian, który - podobnie jak dziesiątki innych użytkowników Naszej-klasy - wyzywa w tym serwisie głowę państwa. Z relacji, których udzielili nam młodzi internauci, wynika, że obrażanie prezydenta jest po prostu modne.
moko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 165
Komentarze (165)
najlepsze
"Najcześciej prawdopodobnie powtarzają to, co mówią ich rodzice."
A rodzice powtarzają to, co mówią media.
Przeraża mnie, że dzieci, które nie mają jeszcze rozwiniętej świadomości społecznej- politycznej dzięki "przykładowi" z góry uczą się takich postaw.
Podążanie za tłumem, konformizm i
To demokracja? ;/
Inną sprawą jest dyskutowanie na tematy polityczne z 12-latkiem, a jeszcze czymś zupełnie innym przekonanie, że tylko ja prawidłowo rozumiem to co się dookoła mnie dzieje.
Dajcie już spokój z tym Wałęsą...
o tobie też jest ten artykuł, jak widać
Sądzę, że są młode osoby, które mają własne zdanie i są mniej podatne na manipulacje z góry, bądź rówieśników...
No i po takim czymś znów powstanie, a raczej
Skoro dorośli nie mogą/nie potrafią naprowadzić dzieci na właściwą drogę i wskazać potencjalnego zła - bez różnicy czy powinni, to "dziecko" w wieku 15 lat powinno ułożyć sobie schemat tego jak to powinno wyglądać.
Tak! Uważam, że człowiek w wieku dojrzewania sam powinien wysuwać wnioski. - Skoro stać go na stwierdzenie, że prezydent sie nie nadaje "bo..." itd. i twierdzi, że to jest to jego indywidualne rozumowanie - bo byli też
Z perspektywy Wałęsy i Kwaśniewskiego patrząc na Kaczyńskiego to jeśli chodzi o interesy państwa to prawdopodobnie tak źle nie jest.
A, że jest jaki jest no cóż...
elektorat PO. k$$$a mać, godne pożałowania.
Tak jak modne, wg autora artykułu, jest szydzenie z prezydenta, tak modne swego czasu było (a z artykułu wynika, że nadal jest) "popieranie" PO. Popieranie oczywiście w cudzysłowie, bo nie mówimy tu znajomości, chociaż powierzchownej, programu, tylko o krzyczeniu, że "ja głosuję na PO" i że PO jest jedynym ratunkiem... No cóż, bywa... Ale, co bardziej zasmucające, to się nigdy nie zmieni. Większość nigdy
Moim zdaniem 12 latka raczej trudno zaliczyć do elektoratu, zresztą taka mentalność bardziej przypomina mi "kiboli" - równie dobrze mógłby napisać X Pany, Y Ch!!e!
niemałą rolę odegrała też telewizja, z TVN24 na czele. "Szkło
Pamiętam jak mój były nauczyciel historii, jeszcze z gimnazjum, chwalił nam się kiedyś, że jego 10-letni syn zadał mu takie pytanie: "Tato, czy bylibyśmy w stanie wybrać jeszcze mniejszego prezydenta?" I jeszcze podkreślał z dumą, że jego syn ma dopiero 10 lat.