Tutaj i tak kulturka. Byłem kiedyś na turnieju na Słowacji, więcej picia i imprezowania niż prawdziwego sportu:) ale mniejsza z tym. Graliśmy z jakimiś tam drużynami słowackimi, odpowiednik naszej okręgówki i tam Słowacy z sędzią się nie patyczkowali, blacha w czoło popychania itd. to normalka. Najlepszy był kapitan słowackiej drużyny, dobrze po 40, wąsy, brzuch jakby arbuza połkną, grał jako ostatni obrońca, po stracie bramki podszedł do liniowego wyrwał mu chorągiewkę i
Czy Ci sędziowie jakoś konkretnie zarabiają? Czy robią to hobbystycznie? Bo szczerze mówiąc nie widzę przyjemności w cotygodniowym wysłuchiwaniu obelg pod swoim adresem...
Takich akcji jest mnóstwo w ligach okręgowych. Pamiętam jak na jednym spotkaniu u mnie w rodzinnej miejscowości jeden z kibiców, który miał koło 50 lat, cały mecz chodził w okolicach sędziego bocznego ze sztachetą w ręce i każdemu głośno opowiadał, żeby arbiter wyraźnie słyszał, że to na sędziego jeśli będzie coś kombinował. Chociaż nie obyło się bez błędów to skończyło się na groźbach słownych.
@HaczuPikczu: Wiem, że temat nie sprzyja powadze, lecz poziom chamstwa i zaściankowości w narodzie mnie momentami przeraża. Zwłaszcza po takich filmikach.
Będąc kiedyś na meczu podobnej ligi, usłyszałem następujący tekst:
"No bo wicie panie, jakby się taki darł na żonę, to mu ta nie do, jakby się darł na sąsiada, ty by mu ten prz.........ł, a tak to co niedziele przyjedzie taki na mecz i może se na sędziego pokląć"
Z innych mądrości boiskowych:
"K....a chodoki, stoicie w jednyj bruździe" - obrońca przy ustawianiu muru.
@arre: Trochę grałem w lidze okręgowej, widziałem niejeden mecz B klasy, C klasy także też mam parę anegdotek :D Tak pierwsze z brzegu to:
Raz grając na wyjeździe kapitan mojej drużyny został sfaulowany i musiał zejść z boiska, bo nie mógł kontynuować gry. Kiedy się podnosił (A leżał dość długo przy lini bocznej, a była 70 minuta meczu, wynik 2:1 dla nas) jeden z kibiców coś do niego krzyczał, że udaje,
Przykre to. Sędzia wykonuje swoją pracę, a bydło szykanuje. Nawet nie zdają sobie sprawy, że tego się nie zapomina po pstryknięciu palcami. Myśli się o takich sytuacjach nawet parę dni po zawodach.
Może się pomylił, może nie - nieważne. Ale powinni tych wszystkich "kibiców" spałować. Zamknęli by się raz na zawsze. Pełno nienawiści za jedną decyzję sędziego...
Albo nagrać ich wszystkich i do sądu za znieważenie. I zaczęłoby się wielkie kajanie: "ale
Komentarze (69)
najlepsze
przyj^%$ł
@wicek654: zgubiłeś literkę ł, a jeśli chcesz użyć wulgaryzmu to go po prostu użyj, a krzaczki zostaw w ogródku. #grammarnazi
Komentarz usunięty przez moderatora
:|
"No bo wicie panie, jakby się taki darł na żonę, to mu ta nie do, jakby się darł na sąsiada, ty by mu ten prz.........ł, a tak to co niedziele przyjedzie taki na mecz i może se na sędziego pokląć"
Z innych mądrości boiskowych:
"K....a chodoki, stoicie w jednyj bruździe" - obrońca przy ustawianiu muru.
" Wybijojcie tom piłkę, bo tu na zawal
Raz grając na wyjeździe kapitan mojej drużyny został sfaulowany i musiał zejść z boiska, bo nie mógł kontynuować gry. Kiedy się podnosił (A leżał dość długo przy lini bocznej, a była 70 minuta meczu, wynik 2:1 dla nas) jeden z kibiców coś do niego krzyczał, że udaje,
Może się pomylił, może nie - nieważne. Ale powinni tych wszystkich "kibiców" spałować. Zamknęli by się raz na zawsze. Pełno nienawiści za jedną decyzję sędziego...
Albo nagrać ich wszystkich i do sądu za znieważenie. I zaczęłoby się wielkie kajanie: "ale