Czy tylko mi się wydaje, że rowerzyści to takie święte krowy, ścieżki im zróbcie, po chodnikach chcemy jeździć i przeganiać pieszych, rolkarze nam przeszkadzają, po drogach nie będziemy jeździć bo na nas trąbią i spalinami trują (jak by innych nie truli)
@notdot: Mi się raczej wydaje że w Polsce panuje brak kultury na wielu płaszczyznach życia. I takim sposobem mamy zwyczajnych buraków wśród pieszych, rolkarzy, rowerzystów, motocyklistów i kierowców.
A to że w miastach pojawiają się ścieżki rowerowe to wychodzi tylko na plus, rowerzyści nie muszą jeździć ulicą gdzie bywa niebezpiecznie, ani chodnikami gdzie jazda jest po prostu wk?@!iająca.
Rowerzyści od lat walczyli żeby ścieżki robić asfaltowe a nie z kostki betonowej, albo jeszcze lepiej żeby zamiast wydzielonych ścieżek robić pasy rowerowe na jezdni.
Miasto powoli zaczęło robić ścieżki z asfaltu, ale chodniki bez zmian robi z kostki, sęk w tym że część "pieszych" np. rolkarze, ludzie z wózkami z dziećmi i na wózkach też woli gładki asfalt od betonowej kostki i wybierz drogę rowerową zamiast chodnika.
@eeemil: Nie rozumiem tej polskiej miłości do kostki brukowej. Jest dosłownie wszędzie! Wszyscy robią z niej podjazdy przy posesji, wszystkie miasta robią z niej chodniki, czasem nawet ścieżki rowerowe. Często nawet ulice wykłada się tą kostką... A jak nie małą kostką, to też kostką, tylko dużą.
Dlaczego w ogóle nie widać u nas chodników i podjazdów typowo amerykańskich, tzn. z lanego betonu? Przecież to świetne rozwiązanie. Jest idealnie równy, trwały, szybko
Jako rowerzysta nie mam nic przeciwko rolkarzom na ścieżce rowerowej jeśli reagują na dzwonek. Jeśli nie reagują to są dokładnie w tym samym miejscu gdzie wszyscy idioci, którzy tarasują ścieżkę w przekonaniu, że cały świat kręci się wokół nich i nikt więcej z niej nie korzysta, czy to jadą rowerem, samochodem, na rolkach czy idą piechotą. Trzeba jakoś razem koegzystować i nie ma się co obruszać jedni na drugich.
ŁomatkoBoska a ilu jest tych rolkarzy? Dziś zrobiłem 50km (Pruszków - Warszawa) na rowerze i spotkałem jednego, odrobina zrozumienia a wszystkim będzie żyło się lepiej.
Teoretycznie jestem za karaniem każdego, kto nie przestrzega przepisów, więc jeśli jest to ścieżka rowerowa, nie chce na niej widzieć nikogo innego niż rowerzystów. W praktyce wiemy jak to u nas wygląda, jeżdżąc samochodem trudno gdziekolwiek zaparkować, a drogi typowo dla terenówek, rowerzyści mają za mało ścieżek, krawężniki po 10 cm itp. o rolkarzach, biegaczach, właścicielach psów już nie wspomnę. Pomimo tych przeciwności, jakoś to wszystko u nas funkcjonuje i póki nikt
cóż, to mógłby być pewien problem, w końcu rolkarz porusza się raz w lewo raz w prawo (chodzi mi o odbicie nogi), jednak w rzeczywistości wystarczy zasygnalizować mu chęć wyprzedzenia dzwonkiem i uważając na siebie nawzajem wykonać bezpieczny manewr
Komentarze (52)
najlepsze
A to że w miastach pojawiają się ścieżki rowerowe to wychodzi tylko na plus, rowerzyści nie muszą jeździć ulicą gdzie bywa niebezpiecznie, ani chodnikami gdzie jazda jest po prostu wk?@!iająca.
Niezaleznie od tego jak poruszam sie w danej chwili przyjmuje zasade " WSZYSTKO DOOKOŁA CHCE CIE ZABIC" i 0% zaufania.
Jesli jade na rowerze sciezka i widze rolkarzy to zwalniam i daje znac dzwonkiem ze jade.
Jesli jade na rolkach sciezka to trzymam sie prawej strony tak aby mozna bylo mnie wyminac.
Jesli jade samochodem i przejezdzam
@Mr--A-Veed: Już dawno zaczęto.
Miasto powoli zaczęło robić ścieżki z asfaltu, ale chodniki bez zmian robi z kostki, sęk w tym że część "pieszych" np. rolkarze, ludzie z wózkami z dziećmi i na wózkach też woli gładki asfalt od betonowej kostki i wybierz drogę rowerową zamiast chodnika.
Rozwiązanie jest proste: chodniki
Dlaczego w ogóle nie widać u nas chodników i podjazdów typowo amerykańskich, tzn. z lanego betonu? Przecież to świetne rozwiązanie. Jest idealnie równy, trwały, szybko