Pamiętam, że na Olendrach zorganizowano scenariusz nocny. 60 osób, po 30 na stronę. Początek rozgrywki, wszyscy idą w kolumnie - 30 chłopa, każdy gotowy i zdeterminowany... do tego ciemno jak sami wiecie gdzie. Idziemy dolinką, dookoła pełno krzaków, zarośli drzew itp Mieliśmy odbić pewna rzecz, którą druga strona gdzieś schowała, więc praktycznie mogliśmy właśnie wchodzić w zasadzkę, bo noktowizorów w grupie było może 6-7, więc
@postac: Uwielbiam takie teoretyzowanie. Masz racje, tak powinno być. Tylko bierz pod uwagę, że to był scenariusz bonusowy. 30 randomowych osób, które się zgłosiło do nocnego wypadu po prostu zebrało się do jednej ekipy i tak to wszystko wyglądało. Nie było specjalnego podziału, tak jak na właściwym scenariuszu, który odbywał się w dzień. To miała być szybka akcja, więc wszystko było umowne.
Komentarze (7)
najlepsze
Pamiętam, że na Olendrach zorganizowano scenariusz nocny. 60 osób, po 30 na stronę. Początek rozgrywki, wszyscy idą w kolumnie - 30 chłopa, każdy gotowy i zdeterminowany... do tego ciemno jak sami wiecie gdzie. Idziemy dolinką, dookoła pełno krzaków, zarośli drzew itp Mieliśmy odbić pewna rzecz, którą druga strona gdzieś schowała, więc praktycznie mogliśmy właśnie wchodzić w zasadzkę, bo noktowizorów w grupie było może 6-7, więc
//tak wiem że moro to nie kolor.