„Bestia we mnie” - świadectwo zoofila
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, kiedy stoi się po drugiej stronie? Kiedy jest się kimś, kim się być nie chce, ale nic nie można na to poradzić...
Resiu93 z- #
- #
- 176
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, kiedy stoi się po drugiej stronie? Kiedy jest się kimś, kim się być nie chce, ale nic nie można na to poradzić...
Resiu93 z
Komentarze (176)
najlepsze
Ten artykuł będzie miał najwyżej kilka tysięcy wyświetleń, paru frustratów znajdzie okazję by z mniejszą lub większą aprobatą społeczności pochlapać żółcią tu i ówdzie, kilku innych znajdzie trochę atencji o której skrycie marzy po nocach a szeroko rozumiana opinia publiczna nawet tego wszystkiego nie zauważy.
Mówię jak jest :)
Mniej teorii
Ten list przecież napisany jest przez samego autora artykułu.
Wszędzie ten sam styl rodem z wypracowań ze szkoły średniej.
Pamiętam swoją pogardę, którą odczułem do pewnej pani doktor psychologii, która na zajęciach powiedziała "Ja leczę różnych ludzi, ale jednego rodzaju nigdy nie zgodzę się leczyć - pedofilów". Przy czym to ostatnie słowo wypowiedziała z maksymalną pogardą i obrzydzeniem.
Pomyślałem sobie "super psycholog, #!$%@?". Człowiek nie wybiera sobie swoich dewiacji, która
Dorastasz i odkrywasz, ze lubisz konie czy osoby tej samej plci i chodzbys sie staral to nie zmienisz nic.
Cos strasznego.
Hah, a jednak furfagi to naprawdę krypto-zoofile.
Znałem kiedyś tego gościa i mimo niewątpliwej inteligencji uznałem go za zadufanego w sobie dewianta.
Koleś otwarcie przyznawał się do uprawiania seksu ze swoją klaczą i jednocześnie próbował nauczać innych w sprawach ich seksualności - szczególnie doczepił się mojej osoby. Zwykłych, zdrowych seksualnie ludzi postrzegał jako dewiantów.
Szkoda słów.
Można w wyszukanych słowach opisać nawet gówno, ale to nie sprawi, że zmieni się ono w fiołki.
k$?@a... To nie jest ani piękne, ani wyszukane. To jest
:( jestem zoofilem :( ?
Chyba mam skłonności zoofilskie ;/