@straggler: Marks tego nie napisał. Napisał poniższe:
Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu.
Lenin:
Tego, kto przez całe życie pracuje i cierpi nędzę, religia uczy pokory i cierpliwości w życiu ziemskim, pocieszając nadzieją nagrody w niebie. Tych zaś, którzy żyją z cudzej pracy, religia uczy dobroczynności w życiu ziemskim,
Wow, jestem pod wrażeniem. ŚJ wchodzą do internetu. A bardzo długi czas dość mocno się wystrzegali tego medium :-) A filmik okropny. Wygląda raczej na odreagowywanie emocjonalne na swoim synku niezrównoważonej psychicznie mamy aniżeli na jakąkolwiek bajkę z morałem. Porażka na całej linii. A skoro akceptują to na swoim portalu to naprawdę wielu z nich musi być tak samo psychicznie sfrustrowanych jak owa mama. Eh ...
Jedna uwaga dotycząca Świadków JEHOWYCH. Proszę was, to kłuje w oczy. Jehowa to imię boże. Świadkowie nie jacy, tylko kogo. Świadkowie Jehowy, nie Jehowi. Szanujmy język polski.
Mam kontakt ze Swiadkiami Jehowy prawie na codzien, a ten filmik to jak widze fragment wydanego na dvd filmu.
Tak swoja droga, to Swiadkowie Jehowy sa uczeni (i oni w to swiecie wierza), ze nie sa sekta - bo sekta to cos co ogranicza wyznawcow, to religia ktora nie pozwala na kontakt z ludzmi z zewnatrz, ktora ma guru, itp. A oni przeciez tacy nie sa. I co ciekawe nie biora pod
@Gitaroszewc: Wydaje mi sie, ze wiekszosc SJ ma wspaniale rodzinne wiezi. Sa zachecani do wspolnych obiadow, do wylaczenia telewizji podczas posilkow, do komunikacji wewnatrz malzenstwa, itp. Inna sprawa, ze niech jedna z tych osob sproboje byc wykluczona ("wyrzucona" za niemoralnosc, naduzycie alkoholu - takie bardziej przyziemne rzeczy), a nie daj boze zostanie odstepca (czyli zacznie glosic odstepcze nauki) - konczy sie to strata wszystkich przyjaciol ktorych mialo sie przez cale zycie,
Przez 19 lat należałam do ich religii i wychowałam się w niej. Jest na prawdę ciężko odejść, wszyscy grają na twoich emocjach i składają fałszywe obietnice. Przyznaję, że kiedy było już po wszystkim spodziewałam się że nikt z 'przyjaciół' nie będzie ze mną rozmawiał. Okej, mijani na ulicy patrzyli na mnie z góry, jak na bezbożnice (sama odeszłam, bo tak nie z powodu jakiegoś występku, chciałam być z
Lalek "boją" się nie tylko ŚJ, ale również Kościół Rzymsko Katolicki. Wystarczy zajrzeć do miesięcznika Egzorcysta. Magia w Harrym Potterze traktowana dosłownie, czy też całkowity brak zrozumienia dla twórczości Tima Burtona ("Frankenweenie"?) i innych podobnych produkcji, niby skierowanych do dzieci, (ale czy na pewno? - które dziecko we współczesnym świecie, chciałoby oglądać czarno białą, smutną bajkę o zmartwychwstałym psie?) Takich problemów dla KRK można by mnożyć. Co więcej, z punktu widzenia kościoła,
@dwuwarstwowy: Z własnego doświadczenia wiem, że uświadomienie sobie własnej ignorancji i zrozumienie prawdziwego braku wiary w sobie jest bardzo trudnym momentem, właśnie przez nabyty strach przed potępieniem, odrzuceniem przez środowisko. Następuje zagubienie spowodowane utratą "gruntu" pod nogami. Nagle zdajesz sobie sprawę, że rozmawiałeś sam ze sobą i tak na prawdę, to niczego nie ogarniasz i jesteś samotny. Nie chcąc być hipokrytą i grać jakichś ról, stajesz się rozdarty pomiędzy przyzwyczajenia i
@mug3n: Proste, katolicy naginają nauki kościoła pod swoją wygodę i pod swój rozum. Jaki sens takiej wiary? Dla mnie żaden.
Kiedyś na wykopie był wykład z amerykańskim wykładowcą, który wg. mnie słusznie przekonywał, że większość katolików to agnostycy czy nawet ateiści, bo wg ankiet wiele ludzi nie wierzy w niepokalane poczęcie czy zmartwychwstanie, nie wierzą w trójcę świętą, tylko w jakąś moc czy ducha, który gdzieś tam po śmierci czuwa. Więcej
Jak dla mnie Jehowi są lepsi od typowych katolików, gdyż są bardzo konsekwentni w swojej wierze. Skoro wierzą w Biblię, to jej przestrzegają, dokładnie analizują i wierzą w każde zawarte tam słowo. Typowy katolik w dzisiejszych czasach wierzy wybiórczo, sam naciąga sobie dekalog pod swoje sumienie i lenistwo.
Jak dla mnie albo wierzysz na 100%, albo nie wierzysz i nie ma półśrodków.
@kolnay1: Akurat o niebie dużo nie opowiadali, ale ogólnie gadałem z nimi dwa razy po godzinie. Gdy się dowiedziałem co chciałem, to zabroniłem przychodzić :D.
@bordeaux: Strona internetowa Świadków jest przetłumaczona na najwięcej języków ze wszystkich. Ponad 400. Ich czasopisma są najbnardziej rozpowszechnionymi na świecie z nakładem ponad 20 milionów każda Strażnica. I drugie miejsce przebudzcie się. Oba wydawnictwa znajdują się na liście rekordów guinnessa.
Komentarze (356)
najlepsze
~Karol Marks
Lenin:
Komentarz usunięty przez moderatora
@tszmorton: I dlatego zakopałem jako "informację nieprawdziwą".
Tak swoja droga, to Swiadkowie Jehowy sa uczeni (i oni w to swiecie wierza), ze nie sa sekta - bo sekta to cos co ogranicza wyznawcow, to religia ktora nie pozwala na kontakt z ludzmi z zewnatrz, ktora ma guru, itp. A oni przeciez tacy nie sa. I co ciekawe nie biora pod
Przez 19 lat należałam do ich religii i wychowałam się w niej. Jest na prawdę ciężko odejść, wszyscy grają na twoich emocjach i składają fałszywe obietnice. Przyznaję, że kiedy było już po wszystkim spodziewałam się że nikt z 'przyjaciół' nie będzie ze mną rozmawiał. Okej, mijani na ulicy patrzyli na mnie z góry, jak na bezbożnice (sama odeszłam, bo tak nie z powodu jakiegoś występku, chciałam być z
Kiedyś na wykopie był wykład z amerykańskim wykładowcą, który wg. mnie słusznie przekonywał, że większość katolików to agnostycy czy nawet ateiści, bo wg ankiet wiele ludzi nie wierzy w niepokalane poczęcie czy zmartwychwstanie, nie wierzą w trójcę świętą, tylko w jakąś moc czy ducha, który gdzieś tam po śmierci czuwa. Więcej
Ci Świadkowie Jehowych to jakiś odłam Świadków Jehowy?
Jak dla mnie albo wierzysz na 100%, albo nie wierzysz i nie ma półśrodków.
Tacy są Jehowi czy Cejrowski.
(jak dobrze być noteistą :)