@fururememories: Kiedyś miałem taką sytuację, że robiłem kilka razy podejście do wyprzedzania i za każdym razem gościu dawał w palnik i nie dawał się wyprzedzić, mimo, że droga pusta nie dało się, więc jadąc za nim dzwoniłem na policję. Dyspozytor mnie olał, powiedział, że nic nie może zrobić, ewentualnie mogę się zatrzymać przy jakimś komisariacie i zgłosić... co oczywiście nic nie da.
@KrzaQ2: Skoro widać numery rejestracyjne to chyba nic nie stoi na przeszkodzie aby Policja zajęła się tą sprawą? Słyszałem o bardziej błahych wykroczeniach, które kończyły się mandatami, bo ktoś trzeci nagrał sytuacje na kamerce.
Wczoraj przepuszczalem na pasach kobiete z dwójką dzieci a jakas wyfiokowana blond p%#? sru z lewej. Dobrze, ze piesza była czujna i przytrzymala jedno z dzieci bo tragedia gotowa.
@Belzee: Kiedy jadę prywatnym, osobowym, zawsze przepuszczam pieszych na przejściu Kiedy jadę zaś firmowym Transitem i poruszam się prawym pasem, to jeśli widzę kogoś w lusterku na lewym pasie, nie wpuszczam pieszego ze względu na jego życie i zdrowie.
Od cholery takich na drogach. Wiedzą, że ten z naprzeciwka ma gdzie spieprzyć, to się pakują na trzeciego. Tak więc podobnych szmaciarzy jest na naszych drogach bez liku, nie widzę większej sensacji w tym filmiku. No może ino taką widzę, że takim gównem se szarżuje. Choć może nawet nie, pewnie małolat, pierwsze auto, za dużo Kubicy i za mało wyobraźni w łepetynie ;)
@choleryk: jest jest to prawda, są takie odcinki dróg gdzie takie zachowania to "normalka". Już nawet Ci z naprzeciwka nie trąbią ani nie mrugają światłami, po prostu zjeżdżają na margines i tyle...
Od kiedy się naoglądałem zdjęć w aktach takich miszczów kierownicy, których zdrapywali potem z asfaltu na 50 metrach, to odechciało mi się jakichkolwiek ryzykownych manewrów na drodze. Taki człowiek nawet nie myśli, że za 10 sekund może wyglądać jak wnętrze lady chłodniczej w mięsnym.
Komentarze (185)
najlepsze
Chce się zabić to niech się rozpędzi i w drzewo walnie, a nie innych narażać.
A z drugiej strony mieszkając kiedyś kilka lat
- Przepraszam, podwiezie mnie pan do miasteczka? - pyta generał.
- A cymu ni, siadejcie panocku tam na końcu pieńków. - odpowiada góral.
Dojechali
http://i.imgur.com/BGp0Asx.png
Zanim piesza się otrząsnęła z szoku i zeszła z jezdni to p!?# odjechała w siną dal. Pierwszy raz żałowałem, że nie mam rejestratora.