Kataryniarz winny, choć bez kary."Wyjeżdżam z Warszawy"
Pięć rozpraw, opinia biegłego informatyka, grube tomy akt, przesłuchani świadkowie i wreszcie jest wyrok: kataryniarz ze Starego Miasta, którego papuga wyciągała losy za 5 zł, winny handlu bez zezwolenia. - Jadę pracować do Gdańska - oznajmił Piotr Bot
Casuperu z- #
- #
- #
- #
- 4
Komentarze (4)
najlepsze
Bezmózgie szkodniki!
Albo politykiem.
Za pierwszej komuny to nikomu nie przeszkadzało. Ale ta druga jest doskonalsza, udoskonaliła swój aparat nacisku.