"Antyterroryści rzucili mnie na glebę”. Masowe zatrzymania w Sanoku
"Mówię, że w domu leży 94-letnia teściowa, a żona jest po operacji tętniaka. Ale gdzie tam, rzucili mnie od razu na glebę. Jeden z antyterrorystów z kolanka potraktował mnie w kręgosłup i skuł mi ręce do tyłu" - opowiada ojciec zatrzymanych.
hammer404 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 33
Komentarze (33)
najlepsze
A w myśli dodaje "a my je potem wyrzucimy do kosza na śmieci" .
A jak AT rozpoznają osoby postronne? Glebując i zakuwając wszystkich?
o ja cie chromole.... brak słów :)
W treści artykułu widać, że chodzi o narkotyki
No pewnie! AT powinno najpierw zapukać, zapytać czy mogą przeszkodzić, czy ktoś w domu jest chory itp., bo za chwilę zrobią głośne wejście i ktoś się przestraszyć może. :|
@kukenkino: Nawet zakładając, że rozpoznania nie było, to nikt się gościa nie będzie pytał, czy nie miał przypadkiem operowanego barku i czy można go skuć za plecami.
Komentarz usunięty przez moderatora
To może jeszcze taki antyterrorysta miał grzecznie zadzwonić na domofon?
- dzień dobry, zastałem może jakiegoś syna?
-
Tylko jeden z kilkunastu zatrzymanych trafił do aresztu. Z tego wygląda na kolejną medialną akcję zatrzymania kilku przeciętnych palaczy zielska, z których co drugi sprzedawał swoim kumplom max. 10g miesięcznie :)