Jak krótko stało pod wodą to chętnie przygarnąłbym takie auto. Rozebrałbym je na części pierwsze, dokładnie wyczyścił i złożył. Trwałoby to pewnie dobrych kilka lat ale byłoby to niewątpliwie ciekawe doświadczenie.
a z a miesiąc na allegro " nówka sztuka nieśmigany, prosto z salonu, niebity, żadnej szpachli ani rys na lakierze 100% bezwypadkowy". A najlepsze że to bedzie prawda...
Komentarze (185)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora