A wpadłeś może na pomysł, że ten DDR jest bardzo bezpiecznym rozwiązaniem dla ludzi jadących ulicą Jarzynową, ot dla rodzin z dzieciakami na rowerach, których weekendy jest ich sporo w tym rejonie, mogących dzięki temu przeciąć Srebrzyńską przejazdem rowerowym, a nie przez skrzyżowanie Jarzynowa/Srebrzyńska. Dzięki temu bezpieczniej się dostać do DDR wzdłuż Srebrzyńskiej i/lub do parku na Zdrowiu.
Ewentualnie jadąc od Biegunowej lewoskręt ze Srebrzyńskiej w Jarzynową jest po prostu dzięki temu
Najlepsze są ścieżki rowerowe kończące się... nie wiadomo gdzie. Przykładowo macie ścieżkę rowerową, światła - na ulicy jeszcze jest przejazd dla rowerów. A za światłami ???? Żadnego znaku, chodnik zamienia się w jednolity - nie wiadomo czy to ścieżka czy nie.
Pan Władza mógłby w dowolnym momencie wyskoczyć z krzaczków po przejechaniu świateł i wtrynić nam mandacik za jazdę rowerem po chodniku.
Jeszcze piękne są ścieżki kończące się gdzieś w samym środku
@NoLajf: Ścieżka 'donikąd' nie powinna mieć oznaczeń ścieżki rowerowej - nie powinno być nakazu jazdy po niej. Niech sobie będzie, ale oznaczenia można postawić jak już da się po niej jechać a na końcu ścieżki będzie wjazd na ulicę.
bździągwa, ale to nie jest czasami jakieś słabo bezpieczne skrzyżowanie dla rowerzystów? Może to być coś w rodzaju skrótu czy ułatwienia czy nawet chodzi bardziej o bezpieczeństwo. Ne chce mi się wierzyć w taki absurd. Nikogo nie bronie.
Komentarze (93)
najlepsze
Ewentualnie jadąc od Biegunowej lewoskręt ze Srebrzyńskiej w Jarzynową jest po prostu dzięki temu
Pan Władza mógłby w dowolnym momencie wyskoczyć z krzaczków po przejechaniu świateł i wtrynić nam mandacik za jazdę rowerem po chodniku.
Jeszcze piękne są ścieżki kończące się gdzieś w samym środku
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,12519827,Tablica_upamietniajaca_wiekopomne_przejscie_po_pasach.html
@klefue: się wie!
źródło: comment_cGNSx53MNLRjIt48D3nSNQxvstMDhWp1.jpg
PobierzPewnie nie.
"wziątka" od tak krótkiej ścieżki to pewnie jakiś marny chiński, elektroniczny zegarem. Zatem się nie połakomił i nie przyjechał.
I jak tu przejechać "legalnie" przez miasto po takich odcinkach? (ścieżki zaznaczone na zielono)
taka długa była, że musiał 3 razy przypominać gdzie się znajduje coby oglądający nie zapomnieli...